Szef MSZ Kazachstanu Kairat Abdrachmanow poinformował, że załatwiono kwestie organizacyjne zaplanowanych na 14-15 marca w Astanie rozmów w sprawie Syrii. To, kto w nich będzie uczestniczył, jest prerogatywą Rosji, Iranu i Turcji - dodał Abdrachmanow.
Państwa te są gwarantami zawartego pod koniec grudnia rozejmu w Syrii, który jednak jest naruszany, m.in. przez ugrupowania przeciwne zawieszeniu broni i genewskiemu procesowi. (W Genewie pod egidą ONZ są organizowane rokowania w sprawie pokojowego uregulowania konfliktu w Syrii, które dotąd nie przyniosły wyraźnych rezultatów).
- Oczekujemy potwierdzenia udziału w rozmowach od innych uczestników - powiedział minister Abdrachmanow. Dodał, że delegacje już zaczęły przyjeżdżać do Astany. Nie sprecyzował jakie. W ubiegłym tygodniu grupy syryjskiej opozycji apelowały o odroczenie rozmów w Astanie i uzależniały dalsze spotkania od poszanowania rozejmu przez rząd w Damaszku i jego sojuszników. - Co się tyczy rządu Syrii i przedstawicieli syryjskiej opozycji w tej turze rozmów, to jest to prerogatywa państw gwarantów. To one zajmują się zapewnieniem udziału stron - powiedział dziennikarzom Abdrachmanow. Przyznał, że niektórzy przedstawiciele syryjskiej opozycji wyrażali niezadowolenie z powodu nieprzestrzegania (przez reżim) rozejmu.
Rozmowy bez wielkich szans
Kazachstański minister powiedział, że na rozmowy w Astanie w charakterze obserwatorów zaproszono specjalnego wysłannika ONZ ds. Syrii Staffana de Misturę, przedstawicieli USA i Jordanii. Wyjaśnił, że jeszcze nie wiadomo, czy zaproszenie zostało przyjęte. Według ministra spraw zagranicznych Kazachstanu na wtorek, 14 marca, zaplanowano wstępne konsultacje, a na środę, 15 marca - posiedzenie plenarne. Podczas poprzednich rozmów w Astanie Iran, Rosja i Turcja uzgodniły m.in. trójstronny mechanizm monitorowania i egzekwowania zawieszenia broni w Syrii, który ma powstrzymać strony konfliktu przed prowokacjami; pozwala on tym trzem państwom na natychmiastową reakcję na wszelkie przypadki naruszenia rozejmu obowiązującego od 30 grudnia.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MOHAMMED BADRA