Rosyjscy dyplomaci będą doradzać eurosceptycznej niemieckiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD), która dostała się w tym roku do Parlamentu Europejskiego i odniosła spore sukcesy w wyborach lokalnych - podał tygodnik "Der Spiegel".
Podczas spotkania kierownictwa AfD pod koniec listopada w ambasadzie rosyjskiej w Berlinie gospodarze zaoferowali niemieckim eurosceptykom "strategiczne doradztwo" - czytamy w najnowszym wydaniu magazynu politycznego.
To nie "jastrzębie"
Szef AfD w Brandenburgii Alexander Gauland wyjaśnił, że nie widzi argumentów przemawiających przeciwko "podjęciu regularnych konstruktywnych kontaktów z Rosjanami". Rosyjscy dyplomaci nie są "jastrzębiami", ponadto inne zaprzyjaźnione kraje nie wystąpiły z taką ofertą - tłumaczy Gauland, zwolennik powrotu do polityki dobrych kontaktów z Rosją, jak w czasach kanclerza Rzeszy Niemieckiej Ottona von Bismarcka.
Politycy Alternatywy dla Niemiec dementują pogłoski, że strona rosyjska próbuje zdobyć wpływ na partię, oferując jej działaczom kredyty finansowe. "Der Spiegel" zauważa, że szef AfD Bernd Lucke jest sceptycznie nastawiony do współpracy z Rosją.
Nowa partia ostrzega przed Polakami
AfD powstała wiosną zeszłego roku. W krótkim czasie stała się znaczącą siłą polityczną w Niemczech, nawołując do rezygnacji ze wspólnej waluty euro, lub wykluczenia ze strefy euro krajów słabszych gospodarczo z południa Europy. Ostatnio mocno eksponuje problematykę bezpieczeństwa, sugerując, że jest ono zagrożone ze strony polskich i czeskich przestępców. Protestuje też przeciwko przyjmowaniu przez Niemcy imigrantów i islamizacji Niemiec.
W wyborach do Bundestagu jesienią 2013 roku uzyskała co prawda wynik poniżej 5-procentowego progu wyborczego, ale następnie weszła zarówno do Parlamentu Europejskiego, jak i do parlamentów lokalnych (landtagów) Saksonii, Turyngii i Brandenburgii. W sondażach osiąga poparcie w granicach 7 proc.
Autor: asz\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat