Dla wielu Palestyńczyków Tamimi jest symbolem oporu przeciwko półwiecznej izraelskiej okupacji wojskowej.
Nastolatce postawiono 12 zarzutów, w tym zarzut napaści na żołnierzy. Tamimi zaakceptowała jednak ugodę sądową i przyznała się do czterech zarzutów. Skazano ją na karę ośmiu miesięcy więzienia oraz grzywnę.
"Opór trwa"
Rzecznik izraelskiej służby więziennej poinformował w niedzielę, że Tamimi opuściła więzienie Szaron i udała się do wioski Nabi Saleh. Jej rodzina to weterani protestów przeciwko izraelskiemu osadnictwu w pobliżu ich domu.
Po przyjeździe do Nabi Saleh Tamimi powitała mieszkańców wioski przed domem jednej z ofiar zabitych przez siły izraelskie. - Z domu tego męczennika mówię: opór trwa, dopóki okupacja się nie skończy. Wszystkie więźniarki w więzieniu są silne i dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie podczas pobytu w więzieniu - powiedziała dziennikarzom.
Palestyńczycy domagają się utworzenia własnego państwa na terytorium Zachodniego Brzegu, Strefy Gazy i Wschodniej Jerozolimy. Wiele krajów izraelskie osadnictwo na Zachodnim Brzegu uważa za nielegalne, z czym nie zgadza się Izrael.
Autor: ad//kg / Źródło: PAP, Jpost, Reuters