Dziś o godz. 11 Norweski Komitet Noblowski ogłosi tegorocznego laureata Pokojowej Nagrody Nobla. Wśród kandydatów wymienia się przede wszystkim działaczy tzw. arabskiej wiosny - 33-letnią Egipcjankę Esreę Abdel Fattah czy 27-letnią blogerkę Linę Ben Mhenni, która relacjonowała przebieg protestów w Tunezji w internecie.
Lista Komitetu pozostaje tajna, ale eksperci są przekonani, że laureata należy szukać wśród najważniejszych postaci arabskiej wiosny, w wyniku której upadły reżimy autorytarne w Tunezji, Egipcie i Libii oraz zachwiały się autokracje w Syrii, Jemenie i Bahrajnie.
Wybór Komitetu Noblowskiego może paść na 33-letnią Egipcjankę Esreę Abdel Fattah, współzałożycielkę ruchu 6 Kwietnia, który powstał w internecie i przerodził się w stroniącą od przemocy koalicję przeciwko reżimowi Hosniego Mubaraka, odsuniętego od władzy w lutym. Laureatem może też zostać egipski działacz internetowy Wael Ghonim, pracownik firmy Google i jeden z głównych organizatorów protestów na kairskim placu Tahrir.
Trudne decyzje, kontrowersyjne werdykty
Może się też okazać, że Komitet Noblowski zechce wyróżnić jaśminową rewolucję w Tunezji i wtedy szanse miałaby 27-letnia blogerka Lina Ben Mhenni, która relacjonowała przebieg protestów w swym kraju.
Uważana za najważniejsze międzynarodowe wyróżnienie Pokojowa Nagroda Nobla jest przyznawana za starania na rzecz pokoju na świecie. Do tej pory przyznano 90 Pokojowych Nagród Nobla. W zeszłym roku Nobla przyznano chińskiemu działaczowi Liu Xiaobo. W 2009 roku kontrowersje wzbudziło przyznanie Nobla Barackowi Obamie. Wcześniej laureatem został były prezydent Finlandii Martti Ahtisaari. W 2007 roku był to były prezydent USA Al Gore, z w 2006 - profesor ekonomii z Bangladeszu Mohamed Yunus.
Medal, dyplom i czek na 10 milionów koron szwedzkich
Fundatorem nagrody jest zmarły w 1896 roku wynalazca dynamitu Szwed Alfred Nobel. W swoim testamencie powierzył norweskiemu parlamentowi coroczny wybór maksymalnie trzech osób lub organizacji za ich zasługi dla ludzkości. Zwycięzca lub zwycięzcy powinni uczynić "największe wysiłki na rzecz braterstwa między państwami, likwidacji lub rozbrojenia armii, a także organizowania lub prowadzenia konferencji pokojowych".
Powoływany przez norweski Storting (parlament) pięcioosobowy Komitet Noblowski spośród zgłoszonych kandydatów wybiera zwycięzcę.
Nagroda, którą jest medal, dyplom i czek na 10 milionów koron szwedzkich (równowartość ok. 1,1 mln euro), jest tradycyjnie wręczana w Oslo 10 grudnia, w rocznicę śmierci fundatora.
W testamencie z 1895 roku Alfred Nobel zaznaczył, że za przyznanie nagrody w dziedzinie fizyki i chemii ma odpowiadać Królewska Szwedzka Akademia Nauk, za wyróżnienie z fizjologii i medycyny - szwedzki Królewski Karoliński Instytut Medyczno-Chirurgiczny, z literatury - Akademia Szwedzka. Od 1969 roku przyznawana jest też nagroda im. Alfreda Nobla w dziedzinie ekonomii, ufundowana przez Szwedzki Bank Centralny.
Wybór "bohaterów pokoju"
Pomysłodawca nagrody nigdy nie wytłumaczył, dlaczego o wyborze "bohaterów pokoju" miał decydować norweski parlament.
Dyrektor generalny Fundacji Nobla Michael Sohlman za najbardziej prawdopodobną hipotezę uważa tę, według której dla Alfreda Nobla norweski Storting bardziej od szwedzkich instytucji nadawał się do podjęcia decyzji w sprawie nagrody pokojowej. - Storting podejmował się dużej liczby projektów (pokojowych), zajmował bardzo wyróżniające się miejsce wśród ruchów pacyfistycznych - mówił Sohlman. Możliwe też jest, że po prostu Nobel nie przewidział, iż unia personalna Królestwa Szwecji i Norwegii dobiegnie końca, co nastąpiło w 1905 roku.
Peter Nobel, jeden z potomków szwedzkiego przemysłowca mówił, że rządzący wówczas Szwecją i Norwegią król Oskar II czuł się urażony tym, że to właśnie Norwegowie będą decydować o przyznaniu tej najbardziej prestiżowej nagrody.
jk,ant//kdj
Źródło: PAP, Reuters