100 czy 700? Ile osób zginęło w zamieszkach w Kirgistanie?

Aktualizacja:

117 zabitych, prawie 1,5 tys. rannych - to tragiczny bilans zamieszek między Kirgizami a Uzbekami w Oszu i Dżalalabadzie na południu Kirgistanu. Takie dane znalazły się w komunikacie kirgijskiego ministerstwa zdrowia. O wiele większej liczbie ofiar po swojej stronie informują z kolei Uzbecy. - Zginęło co najmniej 200 etnicznych Uzbeków - uważa Dżalahitdin Dżalilatdinow, szef Uzbeckiego Centrum Narodowego w Kirgistanie.

Walki etniczne między Kirgizami a Uzbekami trwają od czwartku. Korespondenci będący na miejscu informują, że w mieście Osz sytuacja jest stosunkowo spokojna, natomiast wciąż dochodzi do zamieszek w Dżalalabadzie.

Ilu zabitych?

Kirgiskie ministerstwo zdrowia informowało w poniedziałek, że w zamieszkach zginęło 117 osób, kolejne 1,5 tys. zostało rannych.

Natomiast Dżalilatdinow przekazał agencji AP, że jak dotąd pochowano ok. 200 etnicznych Uzbeków. Uzbecki lider poinformował również o tym, że 100 tys. Uzbeków przekroczyło granicę Kirgistanu w poszukiwaniu schronienia.

Natomiast agencja dpa cytuje, powołując się na rosyjski Interfax, innrgo lidera mniejszości uzbeckiej (dpa nie podaje jego nazwiska), który mówi nawet o 700 zabitych Uzbekach. Liczba ta miałaby dotyczyć wyłącznie Dżalalabadu, a nie Oszu, który był epicentrum zamieszek. Oficjalnego potwierdzenia tych informacji nie ma.

Rosjanie do Kirgistanu

Jeszcze w niedzielę kirgiski rząd tymczasowy ogłosił mobilizację rezerwistów w wieku 18-50 lat. Z kolei rosyjskie media podały, że Moskwa postanowiła wysłać do Kirgistanu batalion spadochroniarzy, których celem "jest wzmocnienie obrony rosyjskich obiektów wojskowych i zapewnienie bezpieczeństwa rosyjskich żołnierzy i ich rodzin". Rosjanie mają niedaleko, w stolicy kraju - Biszkeku, bazę wojskową.

Najgorzej od upadku Bakijewa

Zarówno Osz, jak i Dżalalabad są uznawane za bastion obalonego w kwietniu prezydenta Kurmanbeka Bakijewa, którego po ucieczce z kraju zastąpił rząd tymczasowy pod wodzą Rozy Otunbajewej.

Według zachodnich mediów, zamieszki w Kirgistanie są najpoważniejszym wybuchem przemocy od czasu obalenia Bakijewa. Są też testem dla rządu tymczasowego.

Uzbecy stanowią 14,5 procent 5,5-milionowej populacji Kirgistanu. Jednak w okolicach Oszu stanowią połowę tamtejszych mieszkańców.

Źródło: PAP, bbc.co.uk