"Masz zrobić striptiz przede mną. Po aktorsku". Molestowanie na teatralnych próbach

[object Object]
"Teatr akademicki i jego dyrektor". Reportaż "Superwizjera"Superwizjer
wideo 2/5

Ryszard A., dyrektor Teatru Akademickiego, zapraszał na castingi studentki i licealistki. Zaczynał od sprośnych anegdot, kończył na pytaniach o "bzykanie" i "etiudę ze zdejmowaniem bielizny". - Mówił, że wyglądam, jakbym lubiła połykać, że mam piękne usta, więc na pewno mam piękną cipkę - opowiada uczestniczka "prób" z Ryszardem A. Reportaż programu "Superwizjer".

"Aktorzy Teatru Akademickiego wysyłają ze sceny młodzieńczą energię, która ociepla, ogrzewa dusze i serca mieszkańców Warszawy, Polski i Świata od ponad ćwierć wieku" - tak o założonym przez siebie teatrze pisze Ryszard A.

Ten mało znany aktor i reżyser nie zrobił kariery. Swój autorytet buduje, powołując się na znajomości wśród wybitnych artystów, a zaufanie w oparciu o instytucje, takie jak chociażby Uniwersytet Warszawski.

Wyspecjalizował się w wyławianiu studentek, licealistek i modelek, które zaprasza na castingi. Metody, które wobec nich stosuje, są wstrząsające.

"Szczebel na drabinie do spełnienia marzeń"

Joanna jest uczennicą drugiej klasy jednego z warszawskich liceów. Od dziecka lubiła występować, w szkole brała udział w licznych przedstawieniach. Nauczycielka - widząc talent Joanny - chciała jej pomóc. Dlatego wśród służbowej korespondencji odnalazła zaproszenie na casting wysłany do dyrekcji liceum.

Jak mówi Asia, "to było bardzo ważne". - Miałam takie poczucie, że kolejny dzień nie będzie już dniem zmarnowanym, tylko szczeblem na drabinie do spełnienia marzeń - podkreśla.

- Kazał mi stanąć na środku, wyrecytować wiersz i zaśpiewać piosenkę. Nic nie mówił, nie komentował. Zapytał tylko, czy będę miała czas w sobotę i w niedzielę - relacjonuje przebieg castingu.

Joanna nie opowiadała rodzicom, co dzieje się na zajęciach. Na pytania ojca odpowiadała ogólnikami. Choć zdarzało się, że emocjonalnie po próbach wracała do siebie przez dwa dni. - Mówiła, że są bardzo trudne, wymagają wiele odwagi - wspomina ojciec Asi.

"Masz zrobić striptiz przede mną. Po aktorsku". Pierwsza część reportażu
"Masz zrobić striptiz przede mną. Po aktorsku". Pierwsza część reportażuSuperwizjer TVN, TVN24

"Masz zrobić striptiz przede mną. Po aktorsku"

Próby odbywają się między innymi w siedzibie prestiżowego ZASP-u - Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji, skupiającego najbardziej zasłużonych polskich aktorów. W weekendy, podczas zajęć, na całym piętrze, nie ma tam nikogo. Nikogo oprócz pana Ryszarda. Na jednej z prób Joanna została sama.

- Przyszedłem dużo wcześniej. Wszedłem na górę i usłyszałem tylko i wyłącznie moją córkę i pana Ryszarda. Postanowiłem poczekać przed drzwiami, aż próba się skończy - opowiada ojciec dziewczyny.

Ryszard A. mówi do Joanny, że "ma przed nim zrobić striptiz". - Po aktorsku, nauczę cię. On może być bardzo podniecający i mi może pała stanąć przy tym - zwraca się do licealistki.

Ryszard A., pod pretekstem pracy z aktorem gnębi swoje uczennice, posuwając się do różnych metod. Wkłada im łyżeczkę do ust, by ćwiczyć dykcję, czy nakłania do zdejmowania majtek, by przełamały strach. Jedna z jego ulubionych metod polega na uporczywym namawianiu dziewczyn, by mógł przed nimi stanąć nago. Stosuje ją również na Joannie.

- Wtedy byłam zmęczona po kilku godzinach na próbie. Nie chciałam tego, to było obrzydliwe, co ten człowiek mówił. Ale w tamtym momencie, kiedy się na to zgodziłam, byłam zrezygnowana. Nie miałam siły. Powiedział, że stanie przede mną nago i będzie się pieścić - relacjonuje dziewczyna.

Ryszard A. kazał jej się odwrócić, a potem znów spojrzeć w jego stronę. - Wziął kartkę i napisał "GO". Stanął na niej i zaczął pieścić się po twarzy. Odetchnęłam z ulgą, że się nie obnażył przede mną, ale ewidentnie było widać, że miał przyjemność z tego, jak się stresowałam - przyznaje Joanna.

Ojciec interweniuje

- Poczułem, że moje dziecko jest w tym momencie krzywdzone i że jestem świadkiem sytuacji niedopuszczalnej. Czułem, że muszę coś zrobić - mówi jej ojciec. - Nie życzę sobie, żeby pan w ten sposób rozmawiał z moją córką. Są pewne granice. Bez takich tekstów, OK? Czekam na zewnątrz - zwraca się do Ryszarda A. i wychodzi z sali.

Nauczyciel mówi Joannie, że nie powinna więcej przychodzić na zajęcia. - Dla naszego dobra. Ja twojego ojca nie lubię i gdyby nie ty, to bym mu przy*****olił - dodaje.

Po tym incydencie Asia nie była w stanie przez tydzień pójść do szkoły.

- Skorzystaliśmy z porady psychologa. Ciężko określić, jakie będą następstwa tej sytuacji. Dobrze się stało, że tam wtedy byłem. Przeraża mnie, że nie ma żadnej kontroli nad tym, co się później z tymi młodymi ludźmi dzieje - podkreśla ojciec dziewczyny.

Mizerny dorobek, autorytet buduje na znajomościach

Teatr Akademicki powstał w 1988 roku na Uniwersytecie Warszawskim. Jego misją jest "wspieranie i promowanie młodych talentów". Na początku działał jako koło artystyczne, później jako ogólnouczelniana jednostka UW.

Skupiał nie tylko studentów i absolwentów UW oraz innych polskich uczelni, ale także licealistów. Początkowo wystawiał po kilkadziesiąt spektakli rocznie w Polsce i zagranicą, między innymi w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie czy Francji. Obecnie nie ma nic wspólnego z Uniwersytetem Warszawskim.

Założycielem i kierownikiem artystycznym teatru jest Ryszard A. Przedstawia się jako polonista, reżyser, zawodowy aktor, wieloletni wykładowca akademicki, asystent wybitnego profesora Jerzego Jarockiego. Jego dorobek aktorski jest mizerny, dlatego swój autorytet buduje powołując się na znajomości z autorytetami - Gustawem Holoubkiem, Zbigniewem Zapasiewiczem, Tadeuszem Łomnickim oraz władzami Akademii Teatralnej.

Od lat stałym gościem na spektaklach i zajęciach jest były prorektor Akademii Tomasz Grochoczyński, zasiadający w Zarządzie Głównym ZASP-u.

"Masz zrobić striptiz przede mną. Po aktorsku". Druga część reportażu
"Masz zrobić striptiz przede mną. Po aktorsku". Druga część reportażuSuperwizejr TVN, TVN24

Erotyczne anegdoty na castingu

Ryszard A. kandydatek do teatru szuka, nie tylko ogłaszając się na stronach uniwersyteckich, ale także wysyłając zaproszenia na casting do liceów, przez portale społecznościowe czy agencje modelek. Patrycja trafiła do niego właśnie przez agencję.

- Na tej stronie dostałam wiadomość od Teatru Akademickiego. Pan Ryszard się podpisał. Odpisałam i poszłam na casting - mówi dziewczyna.

- Usiadłam któregoś dnia do komputera, wyszukałam Teatr Akademicki, zdecydowałam, że chcę po prostu spróbować - opowiada inna studentka, Marta.

Na casting poszła też do teatru reporterka "Superwizjera", która znalazła ogłoszenie o naborze w internecie. Pan Ryszard, mimo że wszyscy widzą się po raz pierwszy, czuje się bardzo swobodnie i opowiada anegdoty.

- Kiedyś uczyłem w liceum i taka śliczna, zgrabna dziewczyna, pamiętam, w czarnej sukience siedziała. Jak na nią patrzyłem, to nogi rozstawiała. Nie zwróciłem na to za pierwszym razem uwagi. Za drugim mówię: kurde, ona nie ma gaci. Tak mi się głupio zrobiło, ale tylko ona wiedziała i ja wiedziałem, że tak jest - opowiada na castingu Ryszard A.

- Jak zaczęłam śpiewać, to on mówi, żebym zaczęła śpiewać całą sobą. Żebym śpiewała od cipki wzwyż. Udałam, że tego nie słyszałam, on na to: "o, twarda zawodniczka". Wtedy myślałam, że to jego zabawa, że chce mnie sprawdzić - relacjonuje Patrycja.

"Potrafił każdy wiersz rozebrać na erotyczne sceny"

Przez dwa miesiące, od castingu do premiery spektaklu, reporterka "Superwizjera" uczestniczyła w próbach teatru. Odbywały się w weekendy i trwały po kilka, kilkanaście godzin.

Próby nie miały żadnej merytorycznej wartości i kształtu - wyraźnego początku i zakończenia. Za to reżyser pozwalał sobie na coraz bardziej sprośne teksty.

- Opowiadał, jak stracił dziewictwo w wieku 21 lat ze swoją koleżanką z grupy teatralnej. Ze szczegółami, jak na nim usiadła, jęczała, stękała - wspomina Joanna.

- Dosłownie pokazał mi dwie dziewczyny, mówiąc: ta mi ciągnęła, a tę wyruchałem - dodaje Marta.

Jak mówi Marta, prowadzący zajęcia "potrafił każdy wiersz rozebrać na erotyczne sceny".

Joanna dodaje, że na trzeciej próbie miała odegrać "etiudę ze zdejmowaniem bielizny".

- Powiedziałam, że osobiście nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła, bo to się kłóci z moim systemem wartości. Pan Ryszard się nie przejął, to nie było dla niego nic nowego - podkreśla.

- Żeby ćwiczyć dykcję, kazał mi stawać przed lustrem i otwierać usta tak jakbym "robiła loda". Wkładał mi do buzi łyżeczkę i pokazywał, gdzie mam dotykać językiem zębów. Byłam zestresowana, uważałam, że to nie w porządku, ale czułam presję, że jeśli tego nie zrobię, to pokażę, że jestem gorsza i się nie nadaję - opowiada Joanna.

Na większości prób prowadzący zajęcia pije piwo. Pojawia się też whisky, która ma "usprawnić" pracę z aktorami akademickiego teatru.

"Stawiał siebie w roli wybawcy"

Reporterzy "Superwizjera" zapytali władze UW, czy dochodziły do nich sygnały o pracy dyrektora teatru ze studentami. W odpowiedzi czytamy, że "do pani prorektor docierały informacje od studentek zaniepokojonych zachowaniem Ryszarda A".

Jednak żadna z nich nie zdecydowała się złożyć oficjalnie skargi. Dlaczego?

Przez lata Ryszard A. wypracował sobie mechanizm osaczania i obezwładniania ofiary. Zbliżał się do uczestniczek zajęć krok po kroku, prowadząc grę słów, manipulując ich emocjami i informacjami.

- Sugerował na przykład, że mój ojciec albo chłopak dopuszczał się wobec mnie przemocy. Łamał mnie na różne możliwe sposoby, wchodząc na emocje - opowiada Joanna. Jak dodaje, Ryszard A. "stawiał siebie w roli wybawcy". - Stwarzał poczucie bezpieczeństwa, że to nie tylko nauczyciel, ale też ktoś, komu możesz coś powiedzieć - wskazuje.

- Kiedy powiedziałam, że moi rodzice są rozwiedzeni, stwierdził, że jeśli nie miałam taty, to na pewno lubię starszych facetów. Zaczął mnie przytulać - przytacza sytuację z próby Patrycja, inna studentka, która zapisała się do Teatru Akademickiego.

Indywidualne konsultacje

Ryszard A. nie tylko prowadzi zbiorowe próby, ale namawia do indywidualnych konsultacji. Zachęca do nich pod pretekstem efektywności nauki do roli w przygotowywanym spektaklu. Takie spotkania sam na sam trwają średnio dwie godziny.

Jak wspominają uczestniczki, wtedy zaczęły się "najpoważniejsze sytuacje, które sprawiły, że większość dziewczyn odeszła".

Na indywidualną konsultację namawiał między innymi Patrycję. Na prośbę reporterów "Superwizjera", zgodziła się pójść na spotkanie z ukrytą kamerą. Przez dwie godziny zdążyła tylko raz wyrecytować wiersz, trwający niewiele ponad minutę.

Choć Ryszard A. umawia się ze studentkami na konsultacje w siedzibie Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji, to bardzo często przenosi je do klubu lub baru. Z Patrycją poszedł do baru w Hotelu Sheraton.

"Będę cię smagał po nogach, plecach, a ty będziesz przekazywała, co czujesz"

- Ja ci nie doradzam, kto ma cię bzykać. Oczywiście, że bym chciał, żeby nikt, tylko ja - mówi do Patrycji na prywatnej lekcji Ryszard A.

Kilkukrotnie nakłania studentkę do picia alkoholu, mimo wyraźnej odmowy. W trakcie rozmowy zmienia niespodziewanie temat. - Ty masz włoski między pośladkami? - pyta Patrycję.

- Mogę siedzieć przy tobie nago, bo mi się nie chce stać. Chciałabyś, żebym się przy tobie pieścił? A ty będziesz na to patrzeć. Ja kiedyś się pieściłem przed dziewczyną i było bardzo przyjemnie - prowadzi monolog. Dziewczyna nie odpowiada.

Pan Ryszard tłumaczy jedną ze swoich aktorskich metod ze stawaniem nago, a potem prosi Patrycję, by namawiała do niej inne studentki. - To jest na użytek teatru, jak przyjdzie jakaś nowa dupa do teatru, to będziemy ją zwodzić. Powiem: "przy tobie to bardzo lubię robić, ale potrzebuję jeszcze jednej dziewczyny". I ty będziesz jej mówiła: "zgódź się, to bardzo przyjemne. Ja koledze ciągnęłam z połykiem" - zachęca studentkę.

Uczennicy proponuje także niekonwencjonalną metodę pracy, mającą na celu nauczenie jej lepszego wyrażania emocji tekstem.

- Kiedyś ze mną zrobisz taką etiudę. Będę cię smagał po nogach, plecach, a ty będziesz mi przekazywała to, co czujesz - wyjaśnia.

- Jak będziesz miała okazję z tym swoim chłopcem, to poproś go, żeby cię smagał i cipkę ci lizał. To byłoby najlepsze, całą łechtaczkę żeby ssał. I żebyś ty cały czas mówiła do niego ten pierwszy tekst dziewczyny [ze spektaklu - przyp. red.]. Ale mogę cię zapewnić, że ja lepiej od niego liżę cipkę. On ma 27 lat, a ja już ile lat liżę cipki? Czterdzieści parę - kontynuuje Ryszard A.

"Masz zrobić striptiz przede mną. Po aktorsku". Pierwsza część dyskusji
"Masz zrobić striptiz przede mną. Po aktorsku". Pierwsza część dyskusjiSuperwizjer TVN , TVN24

"To się kwalifikuje jako molestowanie seksualne"

Także Marta, studentka UW, która odeszła z teatru zanim pojawiła się na zajęciach Patrycja, ma traumatyczne wspomnienia z indywidualnej konsultacji z dyrektorem Teatru Akademickiego.

- Tego było tyle w trakcie spotkania, że wszystkiego nie pamiętam. Mówił na przykład, że wyglądam, jakbym lubiła połykać, że mam piękne usta, więc na pewno mam piękną cipkę. Pytania o orgazm, czy przeżyłam orgazm, żebym mu to opisała. Przekraczał wszystkie granice - podkreśla studentka.

Profesor Zbigniew Lew-Starowicz, seksuolog i psychiatra stwierdza, że "to się kwalifikuje jako molestowanie seksualne". - Nie ma wątpliwości. Cały obraz, narracja sugeruje, że [Ryszard A. - przyp. red.] ma zaburzoną osobowość. Władza nad tymi kobietami daje mu satysfakcję. To jest charakterystyczna cecha właśnie zaburzenia osobowości - tłumaczy.

"Ten film trzeba pokazać prokuraturze"

Zebrany materiał reporterzy "Superwizjera" przedstawili Olgierdowi Łukaszewiczowi, byłemu prezesowi ZASP-u. - Zwrócę się do zarządu głównego ZASP-u, aby wycofał zgodę na próby Teatru Akademickiego pod kierunkiem pana Ryszarda A - zapowiada aktor i były prezes.

- To jest wstyd, że ktoś taki wspiera się autorytetem organizacji aktorskiej o takiej tradycji - mówi Łukaszewicz. - Nigdy nie widziałem takiej metody, a jestem 50 lat po ukończeniu szkoły aktorskiej. Bardzo współczuję tym dziewczynom i zapewniam, że teatr nie jest taki - dodaje.

- Ten film trzeba pokazać prokuraturze - wskazuje Łukaszewicz.

Nabór do teatru trwa do dziś

W czerwcu 2013 roku, po 25 latach istnienia, Teatr Akademicki Uniwersytetu Warszawskiego został zlikwidowany, a Ryszard A. zwolniony z winy pracownika. Jakiej? Tego nie wiadomo.

Uniwersytet zasłania się ustawą o ochronie danych osobowych. Jednak w sądzie pracy, do którego odwołał się Ryszard A., doszło do ugody. Uniwersytet został zobowiązany do zmiany jego świadectwa pracy. Oficjalnie więc umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Ryszard A. zaś zobowiązał się do zaprzestania używania nazwy uniwersytetu w nazwie jego teatru.

Nieskutecznie, bo cały czas studenci przychodzą ze świadomością, że jest to Teatr Akademicki UW. Niegdyś nadzór nad nim sprawowali właściwi prorektorzy. Dziś kontrolę nad teatrem sprawuje Fundacja Teatr Akademicki, której prezesem jest sam Ryszard A.

Ryszard A. do dziś ogłasza nabór do teatru, wysyła zaproszenia do liceów, wystawia spektakle i szuka sponsorów. Od blisko 30 lat niezmiennie prowadzi swój teatr i startuje w konkursach na dyrektora teatrów w całej Polsce.

"Masz zrobić striptiz przede mną. Po aktorsku". Druga część dyskusji
"Masz zrobić striptiz przede mną. Po aktorsku". Druga część dyskusjiSuperwizjer TVN, TVN24

Autor: ads//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24/Super Wizjer

Pozostałe wiadomości

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

W australijskim stanie Wiktoria trwa walka z pożarem, który niemal tydzień temu wybuchł na terenie parku narodowego. W niedzielę płomienie ogarniały obszar 34 tysięcy hektarów i wciąż rozszerzały swój zasięg. Mieszkańcy miejscowości sąsiadujących z parkiem musieli opuścić swoje domy i nie wrócą do nich przed świętami.

Musieli uciekać z domów przed świętami. "Ludzie nie są do końca pewni, co się wydarzy"

Musieli uciekać z domów przed świętami. "Ludzie nie są do końca pewni, co się wydarzy"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, The Guardian, ABC News, 9news.com.au

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu i silnym wiatrem. Niebezpieczne warunki panują w południowych regionach Polski. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

NASA opublikowała animację, na której największa góra lodowa świata wyrwała się z wodnego wiru i zaczęła dryfować po oceanie. A23a przez wiele miesięcy tkwiła w jednym miejscu, nie mogąc ruszyć się dalej. Naukowcy wciąż do końca nie wiedzą, co sprawiło, że ogromna bryła lodu wydostała się z pułapki.

Największa góra lodowa świata wyrywa się z pułapki. Nagranie

Największa góra lodowa świata wyrywa się z pułapki. Nagranie

Źródło:
NASA Earth Observatory, BAS, tvnmeteo.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Co najmniej 94 osoby zginęły w wyniku przejścia cyklonu Chido przez Mozambik. Do poważnych szkód doszło w targanej konfliktem wewnętrznym prowincji Cabo Delgado, gdzie żywioł dotknął ponad 90 tysięcy najmłodszych. W gruzy obróciły się tam całe miejscowości.

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

Źródło:
PAP, UNICEF

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sieć Action poinformowała o wycofaniu ze sprzedaży pudru dla dzieci Nuagé oraz zestawu do karmienia lalek. Jak zaapelowano w komunikacie, "w przypadku zakupu wskazanych artykułów należy natychmiast zaprzestać ich używania i zwrócić do sklepu".

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Źródło:
tvn24.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl