Sędziowie łaskawi dla Chińczyków?

Są pierwsze skargi na sędziowanie w turnieju pięściarskim w Pekinie. Brytyjczycy i Ukraińcy zarzucili arbitrom faworyzowanie gospodarzy igrzysk.

Brytyjski bokser wagi koguciej Joe Murray i jego trener jako pierwsi poskarżyli się we wtorek na sędziów, zarzucając im faworyzowanie Chińczyków. Zrobili to w kilka godzin po tym, gdy Ukraińcom odrzucono protest w sprawie przegranej ich pięściarza z chińskim bokserem.

"Ryk fanatycznej chińskiej widowni"

Murray opuścił ring wzburzony po przegranej na punkty 7:17 w pierwszej walce z reprezentantem Chin Gu Yu. W walce na ringu Workers' Gymnasium Brytyjczyk wcześnie stracił punkty i nie zdołał ich nadrobić przy "ryku" fanatycznej chińskiej widowni.

Gdziekolwiek Chińczyk dotknął mojego zawodnika sędzia naciskał guzik boks

- Wiedziałem, że oni dają im wszystko, czego chcą. Widziałem punktowanie w pierwszych czterech dniach i wiem, że było złe. Tak więc oczekiwałem najgorszego - mówił po walce Murray, który już po dwóch minutach przegrywał 0:4.

Trener Brytyjczyka Terry Edwards podzielał poglądy swego zawodnika, nazywając sędziowanie "zupełnie głupim". - Gdziekolwiek Chińczyk dotknął mojego zawodnika sędzia naciskał guzik - narzekał trener Murraya.

Ukraińcy też protestują

Ekipa ukraińska złożyła protest w sprawie walki Ołeksandra Kłuczko (waga lekka), który w poniedziałek przegrał 8:10 z Chińczykiem Hu Qing.

- Uważam, że mój chiński przeciwnik nie był zbyt dobry. Jestem bardzo smutny. Myślałem, że wygram. Już raz go pokonałem - mówił Kłuczko.

Protest został rozpatrzony i odrzucony.

Sędziowanie budzi kontrowersje wśród zawodników i trenerów także w innych dyscyplinach. Po porażce z Hiszpanią trener polskich szczypiornistów Bogdan Wenta mówił o układach między drużynami i sędziami.

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: