Środa, 15 lipca - Forma przebija się nad treścią - to główny problem komisji śledczej ds. nacisków - przekonywał w "24 Godzinach" Sebastian Karpiniuk z PO. Innego zdania była Marzena Wróbel z PiS, której zdaniem problemem jest fakt, że "łamane są prawa posłów opozycji i świadków".
Goście TVN24 komentowali odejście z komisji Mieczysława Łuczaka z PSL. Łuczak zrezygnował w środę z udziału w jej dalszych pracach, bo - jak to określił - nie chce robić z siebie pajaca. Posłowi nie podobało się to, jaki przebieg miały obrady komisji.
W "24 Godzinach" Łuczak tłumaczył się ze swojej decyzji. - Na komisji nie można nawet porządku obrad spokojnie przyjąć, bo zaraz zostaje zgłoszony jakiś wniosek, który obrad nie dotyczy - mówił. Jako głównych winowajców takiego stanu rzeczy wymienił posłów PiS - Arkadiusza Mularczyka i Marzenę Wróbel. - Przy koleżance Wróbel nie sposób zabrać głosu - dodał.
Łuczak podkreślił, że komisji powinna kontynuować prace, ale "władze Sejmu powinny podjąć jakieś działania, przyjąć bardziej restrykcyjne przepisy ws. przebiegu obrad.
"Różne standardy"
Zarzuty Łuczaka odpierała posłanka Wróbel. Jak podkreślała, nie można winić jedynie posłów PiS, za to jak wyglądają obrady komisji. - Pan poseł Łuczak i Karpiniuk atakowali mnie personalnie podczas komisji. Uważam, że takie ataki personalne nie powinny mieć miejsca - argumentowała. Natychmiast dodała jednak, że ona sama "na pewno nie złoży rezygnacji z udziału w pracach komisji".
Wróbel broniła też swojego partyjnego kolegi. - Pan poseł Mularczyk nie jest winien. On bardzo dobrze zna prawo - przekonywała. W jej ocenie problemem komisji jest fakt, że świadkowie zeznający przed komisją nie są traktowani w ten sam sposób. - Wygodni świadkowie dla posłów koalicji, muszą być traktowani tak samo jak świadkowie, których ci posłowie nie lubią. Np. w stosunku do prokuratorów stosowane są zupełnie inne standardy - argumentowała.
"Popracujmy nad formą"
Z kolei zdaniem Sebastiana Karpiniuka z PO, fatalny wizerunek komisji to tylko pozory. - Po godzinie przepychanek, zaczynamy przesłuchania i mamy z tego bardzo obszerny materiał - mówił. - Powinniśmy pracować nad formą - dodał. Wyraził też żal, że z komisji odszedł poseł Łuczak.