Trudne zadanie Marciniaka. Gwizdnie Niemcom mecz o wszystko

W poprzednią sobotę Marciniak zadebiutował w mistrzostwach świata i stał się jedną z głównych postaci starcia Argentyny z debiutującą w turnieju Islandią. Polak podjął kilka ważnych decyzji, a według niektórych kontrowersyjnych. Po meczu opinie dziennikarzy obecnych na stadionie były różne, częściej pozytywne. Zgodnie podkreślano, że miał trudne zadanie.

FIFA uznała, że Marciniak nie zawiódł, skoro otrzymał do sędziowania mecz Niemców ze Szwedami. Będzie ono miało szczególne znaczenie dla mistrzów świata. W przypadku porażki, ekipa Joachima Loewa będzie mogła powoli pakować walizki. Pierwszy swój mecz na mundialu nasi zachodni sąsiedzi przegrali z Meksykiem 0:1, z kolei Trzy Korony w takim samym stosunku pokonały Koreę Południową.

Płocczaninowi na liniach sędziować będą: Tomasz Listkiewicz (syn Michała, byłego międzynarodowego arbitra, uczestnika MŚ 1990 i 1994) oraz Paweł Sokolnicki. Arbitrem technicznym będzie Japończyk Ryuji Sato.

Podczas rosyjskiego mundialu 37-letni Marciniak pełnił także rolę sędziego VAR, czyli głównego arbitra wideo, podczas środowego starcia Urugwaju z Arabią Saudyjską (1:0). W czwartek o godzinie 17 będzie sędzią pomocniczym ds. wideoweryfikacji w trakcie spotkania Francji z Peru. Ten mecz odbędzie się w dalekim Jekaterynburgu, ale sędziowie wideo pracują w Moskwie.

Sędzia z Płocka jest jednym z 35 arbitrów głównych mistrzostw i pierwszym od 20 lat polskim sędzią głównym, który wziął udział w turnieju. Doświadczenia mu nie brakuje. Przez ostatnie lata regularnie gwizdał w meczach Ligi Mistrzów, Ligi Europy, a dwa lata temu wziął udział w mistrzostwach Starego Kontynentu, gdzie prowadził łącznie trzy spotkania.

Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl