Środa, 12 listopada Choć jest dopiero siedemnastolatkiem, to na swoim koncie ma już wiele sukcesów. Ciężko pracuje, by dorównać Robertowi Kubicy. Teraz Tobiasz "Tobi” Szczepanik z Kraśnika z niecierpliwością czeka na 17 listopada, to właśnie tego dnia przejdzie test w Formule.
Zapach spalin, wycie silnika, rywalizacja, szybkość i adrenalina to dla niego codzienność. - Staram się nie myśleć o tym, co robię. Robię to automatycznie, nie czuję jakiś większych emocji - mówi Tobiasz. Już za kilka dni wielki sprawdzian. Na niemieckim torze Hockenheim, Tobiasz przejdzie test w Formule Volkswagen 1.6 ADAC. Dla niego to milowy krok ku Formule 1. - Marzeniem każdego kierowcy kartingowego jest start w Formule 1, później pierwsze tytuły i sukcesy - mówi młody kierowca.
To jest wielkie wyzwanie
W jego pasji wspiera go ojciec, który mu kibicuje na każdych zawodach i mocno wierzy w syna - Został zauważony nie na podstawie zajmowanych miejsc, tylko na podstawie umiejętności - mówi Andrzej Szczepanik. Listopadowe testy to dla młodego kierowcy wielka szansa. Po Formule Volkswagen otwiera się furtka do Formuly 3, a stamtąd, jak pokazał Robert Kubica, już tylko krok do najbardziej prestiżowych wyścigów. Na szczęście Tobi zdaje sobie sprawę z ogromu stojących przed nim wyzwań. Jednak zapowiada, że będzie walczył. Jak Kubica.
Zaczęło się od zabawy
Tobiasz zaczął jeździć kilka lat temu. Traktował to jak dobrą zabawę na torze kartingowym, który prowadził jego ojciec. - Okazało się, że po 4-5 latach tej zabawy, pojechaliśmy pierwszy raz na zawody - mówi Andrzej, ojciec Tobiasza.
Kiedy okazało się, że chłopiec ma bakcyla do jazdy, by zdobyć wyższy poziom tych umiejętności ojciec wraz z synem trenował na Zachodzie. - Na początku jeździliśmy do Włoch. Zauważyliśmy, że Tobi sobie dobrze radzi i później zmieniliśmy kierunek na Niemcy - mówi ojciec chłopca. Jednak problemem stały się pieniądze, bo im lepiej chłopak jeździł, tym więcej było ich potrezba. Teraz to od testu w Niemczech i finansów zależy to, jak dalej potoczy się kariera młodego kierowcy.