Wiózł siedmiu pasażerów, nagle zauważył dym z tyłu pojazdu. Kierowca autobusu w Żarach (woj. lubuskie) próbował sam walczyć z ogniem. Musiała jednak interweniować straż pożarna. To, jak szybko płonął autobus, widać na nagraniu z miejsca zdarzenia.
Groźna sytuacja w Żarach. Około godz. 11 autobus miejski stanął w płomieniach. Stało się to w pobliżu al. Jana Pawła II.
Na nagraniu, które pokazała TV Regionalna, widać płomienie trawiące autobus, a potem kłęby dymu.
- Kierowca zauważył, że z tyłu autokaru wydobywa się dym. Od razu zatrzymał pojazd i wysadził siedmiu pasażerów. Potem poszedł sprawdzić, co się stało - opowiada nadkom. Sylwia Rupieta z żarskiej policji.
Szybko zorientował się, że autokar zaczyna płonąć. Kierowca wziął gaśnicę i sam próbował ugasić ogień. Bezskutecznie.
- Nie był w stanie sam sobie poradzić, dlatego na miejscu pojawiła się straż pożarna. Na razie trudno powiedzieć, co było przyczyną pożaru. Wyjaśni to postępowanie - dodaje Rupieta.
Na szczęście ani kierowca, ani pasażerowie nie ucierpieli w zdarzeniu. Aleja Jana Pawła II była częściowo wyłączona z ruchu, ale nie powodowało to większych utrudnień.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TV Regionalna