Szukali Ewy Tylman bezskutecznie. W 4,5 godziny odnaleźli inne ciało

Bogusław Cz. ostatni raz widziany był 9 stycznia w Augustowie. Około godziny 23.00 wyszedł z lokalu mieszczącego się przy ul. Zarzecze w Augustowie i od tamtej pory nie powrócił do domu.- 10 stycznia zawiadomiono nas o jego zaginięciu. Na prośbę rodziny, opublikowaliśmy wizerunek mężczyzny i zamieściliśmy komunikat o jego zaginięciu - mówi Paweł Jakubiak, oficer prasowy augustowskiej policji.Plakaty z wizerunkiem 22-latka rozwieszono w całym mieście. Zaginionego ostatni raz widziano w okolicach rzeki Netty. Tam też szukali go policjanci i strażacy. - Przesłuchaliśmy wszystkie osoby, które jako ostatnie miały kontakt z zaginionym, przeszukiwaliśmy tereny w okolicy miejsca, gdzie ostatni raz był widziany mężczyzna. Strażacy kilkakrotnie przy użyciu sonaru sprawdzali dno rzeki, Nettę patrolowali także policjanci - wylicza Jakubiak.Poszukiwania te nie przyniosły jednak rezultatu.Wystarczyło 4,5 godzinyO pomoc w odnalezieniu zaginionego 22-latka rodzina zaginionego poprosiła więc Grupę Specjalną Płetwonurków RP. - Pojechaliśmy tam dosłownie na kilka godzin. Poszukiwania zaczęliśmy po godz. 11, około godz. 16 wyłowiliśmy z rzeki ciało - mówi Maciej Rokus z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP.Mężczyzna ubrany był w czarną kurtkę z kapturem. W kieszeni miał dowód osobisty. Ciało zaginionego zidentyfikowała także rodzina.Niebawem wrócą do PoznaniaGSPRP specjalizuje się w poszukiwaniach ludzkich ciał w wodzie. W swoich działaniach wykorzystują profesjonalne urządzenia, m. in niezwykle wysokiej jakości sonar.- W skład zespołu wchodzi od 4 do 12 osób. Zawsze mamy do dyspozycji specjalistów, którzy są w stanie dołączyć do akcji w ciągu kliku godzin - tłumaczy Rokus.Cały zespół pracuje w specjalnych kombinezonach. Nie ma znaczenia pora prac. Poszukiwania mogą prowadzić w ciągu dnia, ale także w nocy.W najbliższym czasie GSPRP ponownie sprawdzać będzie 500-kilometrowy odcinek Warty w poszukiwaniu zaginionej Ewy Tylman.

Autor: FC/i / Źródło: TVN 24 Poznań