Trzy czwarte smogu, który unosi się nad Poznaniem, napływa spoza miasta – wynika z najnowszych badań, jakimi dysponują urzędnicy. I choć miasto stara się ograniczać ruch samochodów w centrum, to nie spaliny są największym problemem, a przestarzałe piece.
- Od wielu lat jednym z największych problemów w Poznaniu jest smog – zanieczyszczenie powietrza stanowiące ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia każdego człowieka i każdego innego żywego organizmu. W Poznaniu w każdym roku nawet kilkaset osób umiera z tej przyczyny – alarmuje radny Andrzej Rataj z Koalicji Obywatelskiej.
I odsyła do danych Europejskiej Agencji Środowiska, jednostki w strukturach Unii Europejskiej, która podaje, że w ciągu roku w całej Polsce z powodu narażenia na kontakt z pyłami zawieszonymi umiera aż 40 tysięcy osób.
Jak podkreśla Rataj, za smog w Poznaniu odpowiadają substancje pochodzące z procesu spalania w piecach do ogrzewania, spaliny i istnienie korytarzy powietrznych w układzie miasta. Jego zdaniem za małą uwagę miasto zwraca na zjawisko ubóstwa energetycznego, które ma ogromny wpływ na powstawanie smogu.
- Wielu osób nie stać na odpowiednie ogrzewanie przyjazne dla środowiska i z konieczności zapewniają sobie ogrzewanie przez spalanie niskiej jakości paliwa, a także odpadów i tworzyw sztucznych – wyjaśnia Rataj. Na ostatniej sesji rady miasta zadał pytania o badania dotyczące smogu w Poznaniu. O to, skąd się bierze, jaki jest udział procentowy poszczególnych przyczyn jego powstawania oraz czy sytuacja z roku na rok pogarsza się, czy ulega poprawie.
W gminach palą, zanieczyszczenia trafiają do miasta
Najbardziej aktualna diagnoza pochodzenia pyłu PM10 na terenie miasta Poznania pochodzi z lipca 2020 roku. Według tych badań aż 78 procent smogu nad Poznaniem napływa spoza miasta.
A w mieście 72 procent smogu pochodzi z "kopciuchów", czyli pieców na węgiel lub drewno. Na drugim miejscu wskazuje się spaliny – około 14 procent smogu pochodzi z transportu drogowego.
Radny Rataj nie kryje zaskoczenia: - Tyle się mówi, że samochody, czyli "blachosmrody", zatruwają nasze miasto, człowiek myśli, że pewnie połowa zanieczyszczeń to spaliny. Tymczasem okazuje się, że to zaledwie 14 procent zanieczyszczeń i główny problem leży gdzie indziej.
Jak mówi, recepta jest jedna, Poznań musi zacząć intensywnie współdziałać z gminami powiatu poznańskiego. - Gminy powiatu poznańskiego zatruwają nie tylko siebie, ale też Poznań. Bilans pokazuje, że prawie 80 procent napływa do nas spoza miasta. To zatrważające dane. Podobna sytuacja jest w Krakowie – zwraca uwagę Andrzej Rataj.
I zapowiada kolejną interpelację – tym razem na temat współpracy miasta z gminami ościennymi dotyczącą zanieczyszczenia powietrza.
- Sytuacja jest taka, że martwimy się o nasze zdrowie i stresujemy smogiem w mieście. W samym mieście działań jest coraz więcej, ale - jak widać - wciąż wiele jest do zrobienia. Powinna zostać opracowana wspólna polityka w tym zakresie, bo inaczej z tym problemem sobie nie poradzimy – kończy Rataj.
Masz "kopciucha"? Możesz dostać dofinansowanie na jego wymianę
W Poznaniu od lat działa program Kawka Bis, w ramach którego można otrzymać dofinansowanie na demontaż starych pieców oraz zakup i instalację nowego, ekologicznego źródła ogrzewania. W tym roku możliwe jest nawet całkowite pokrycie kosztów przez miasto. Wnioski o dofinansowanie na 2021 rok można składać do 31 marca br.
Za dofinansowanie na wymianę pieców w powiecie poznańskim odpowiada starostwo powiatowe. Wysokość dotacji może wynieść 80 procent zgłoszonych we wniosku kosztów, ale nie więcej niż 7 tysięcy złotych na lokal (w przypadku wspólnoty mieszkaniowej – 14 tys. zł). Wnioski można składać w dniach od 8 lutego 2021 r. do 28 lutego 2021 r. w kancelarii Starostwa Powiatowego w Poznaniu przy ul. Jackowskiego 18, w godzinach pracy urzędu lub korespondencyjnie na adres Starostwa Powiatowego w Poznaniu.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań