Do niedawna ostatnie piętro wieżowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu służyło za sale wykładowe studentom informatyki. Teraz pomieszczenia są opustoszałe. W sobotę po latach znów można było z okien jednego z najwyższych punktów stolicy Wielkopolski podziwiać panoramę miasta.
Z ostatniego piętra Collegium Altum już kiedyś można było oglądać panoramę Poznania. Taras widokowy zlikwidowano w 2004 r. podczas remontu budynku. Pomieszczenia na tej kondygnacji zamieniono wówczas w sale wykładowe dla studentów informatyki. Ci w 2015 r. wyprowadzili się do nowego budynku. Od tego czasu jest tu pusto.
W sobotę jednak miejsce znów wypełniło się ludźmi. W ramach Nocy Muzeów można było zobaczyć stąd panoramę miasta. Zainteresowanych na 18. piętro wieżowca, prowadził poznański krytyk architektury Jakub Głaz, który przy okazji opowiedział historii tego budynku i innych najwyższych w Poznaniu oraz opowiadał o tym, co widać za oknami.
A widok robił wrażenie. - Tu dużo ładniej to wszystko wygląda z tej perspektywy - zachwycał się Krzysztof, który przyznał, że nigdy nie miał okazji widzieć Poznania "z góry".
- Raczej harmonijnie miasto jest rozplanowane, czego nie widać w takiej regularnej, dziennej perspektywie - zauważała Aleksandra.
Studenci do wieżowca
Pomysł powstania budynku przy zbiegu ulic Kościuszki i Powstańców Wielkopolski narodził się w 1968 r.
Projekt powierzono trójce architektów: Zygmuntowi Skupniewiczowi, Witoldowi Milewskiemu i Lechowi Sternalowi. Koncepcja architektoniczna obiektu gotowa była w 1973 r. Trzy lata później wmurowano kamień węgielny i rozpoczęto budowę, która była prawdopodobnie jedną z najdłuższych w historii miasta.
Od początku budowa wiązała się ze sporymi kłopotami. Problemem okazał się m.in. grząski teren - wcześniej przebiegały tędy zabudowania pierścienia wewnętrznego Twierdzy Poznań a budynek stanął dokładnie w miejscu, gdzie znajdowała się fosa. To wymusiło wzmocnienie fundamentów.
Kolejnym problemem okazały się finanse - z tego powodu dwukrotnie trzeba było przerywać prace. Brakowało także materiałów. To właśnie zadecydowało o kolorze elewacji. Jak wspominał Witold Milewski, założeniem było, że budynek będzie mieć wyrazisty kolor. Problem w tym, że blacha, z której wykonano elewację była jedynie w szarych barwach. Dlatego postanowiono ją założyć tyłem do przodu - z drugiej strony blachę zabezpieczono właśnie czerwoną farbą.
Budynek oficjalnie otwarto 24 września 1991 roku, choć tak naprawdę w środku jeszcze trwały prace. Niższa część budynku gotowa była dopiero trzy lata później a dopiero 1995 r. oddano do użytku bibliotekę.
Wieżowiec otrzymał nietypową nazwę - Collegium Altum, czyli kolegium wysokie.
Reklamowy powiew zachodu
W 1993 r. na szczycie budynku od strony zachodniej zawisnął największy w Polsce ekran reklamowy o powierzchni 193 metrów kwadratowych. Do Polski sprowadzono go z Chicago w 8 kontenerach, z których każdy ważył 3 tony. W sumie cała konstrukcja ważyła 32 tony i składała się z 126 720 żarówek. Na ekranie wyświetlano reklamy a także aktualny czas i temperaturę.
By ekran umieścić na budynku, zbudowano specjalne rusztowanie i zamknięto przejazd na ulicach Kościuszki i Powstańców Wielkopolskich.
Po półtora roku go zdemontowano - wysokie koszty reklam odstraszały zainteresowanych i ekran nie przynosił zysków. Ostatecznie trafił do Moskwy, gdzie funkcjonuje do dziś.
Autor: FC/mś / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań