Przed aresztem śledczym na ulicy Młyńskiej w Poznaniu zapadła się jezdnia. Stało się to w momencie, kiedy przejeżdżał tędy samochód służby więziennej. - Była to sytuacja losowa, nie kryminalna - uspokaja Marta Mróz z poznańskiej policji.
Do zdarzenia doszło przed godziną 12 na ulicy Młyńskiej w Poznaniu. - Podczas jazdy koło samochodu służby więziennej utknęło w dziurze. Prawdopodobnie woda ze studzienki podmyła to miejsce i pod wpływem ciężaru jezdnia w tym miejscu się zapadła. Samochód dalej nie mógł się poruszać - informuje Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Na miejsce od razu wysłano policję i straż pożarną. - Policjanci udali się na miejsce i zabezpieczyli miejsce zdarzenia. pojechali tam ze względów bezpieczeństwa, by nic nikomu się nie stało - wyjaśnia Mróz.
Pomogli strażacy
Policja nie ma informacji, kto znajdował się w pojeździe: czy tylko pracownicy służby więziennej, czy może w środku znajdowała się osoba osadzona.
- Była to sytuacja losowa, nie kryminalna - podkreśla Mróz. Samochód służby więziennej pomagali wydostać z dziury strażacy.
Jak poinformowała o godzinie 12:45 Mróz, samochód służby więziennej z dziury już wyjechał. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Droga wciąż pozostaje zamknięta.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Hubert Remlein / TVN 24 Poznań