Dwaj młodzi policjanci z poznańskiego komisariatu weszli na salę rozpraw, chcąc wylegitymować sędzię. Funkcjonariuszy wezwał mężczyzna, który usłyszał niekorzystną dla siebie decyzję o wysokości alimentów – dowiedział się tvn24.pl. – Przeprosimy sędzię. Do takiej sytuacji nigdy nie powinno dojść – deklaruje rzecznik wielkopolskiej policji młodszy inspektor Andrzej Borowiak.
Jako pierwsza o sprawie poinformowała "Gazeta Wyborcza".
Do nietypowej interwencji policji doszło we wtorek, 22 października, w Wydziale Cywilnym Odwoławczym Sądu Okręgowego w Poznaniu. Mężczyzna, który właśnie usłyszał od trzyosobowego składu sędziowskiego decyzję o wysokości alimentów, które ma płacić, postanowił wezwać policję.
- Zadzwonił do dyżurnego pobliskiego komisariatu. Mówił, że doszło do awantury i został znieważony na sali sądowej przez prowadzącą rozprawę sędzię. Oficer dyżurny skierował na miejsce patrol – usłyszeliśmy od funkcjonariusza wielkopolskiej policji.
Według naszych informacji oficer przydzielił interwencję dwójce młodych funkcjonariuszy, mających około trzech lat doświadczenia.
- Policjanci weszli na salę, gdy trwała kolejna rozprawa. Gdy się skończyła, chcieli wylegitymować sędzię, która odmówiła poddania się tej czynności. Prezes sądu zdecydował o przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, będziemy się domagali również wyjaśnień od wielkopolskiej policji – mówi nam sędzia Aleksander Brzozowski.
Mają prawo wejść do sądu, ale sędziego chroni immunitet
Zgodnie z prawem sąd nie jest "eksterytorialny". Policjanci mają prawo na jego terenie podejmować interwencje. Ale już samego sędziego chroni immunitet.
- Na terenie sądu pracują funkcjonariusze policji sądowej. Nawet najstarsi sędziowie nie pamiętają sytuacji, w której policjanci wtargnęliby na salę rozpraw. To wygląda bardzo źle – komentuje doświadczony sędzia.
Rzecznik wielkopolskiej policji młodszy inspektor Andrzej Borowiak deklaruje, że komendant wojewódzki policji już postanowił o wszczęciu postępowania wyjaśniającego. Zbadana będzie reakcja oficera dyżurnego komisariatu, a także dwóch młodych funkcjonariuszy.
- Z pewnością przeprosimy prezesa sądu i wszystkich poznańskich sędziów. Policjanci nie powinni wchodzić na salę rozpraw, nie powinni legitymować sędziego – mówi Borowiak.
Według innych naszych rozmówców z poznańskiej policji w tym przypadku chodziło o brak doświadczenia i wiedzy młodych funkcjonariuszy.
Autor: Robert Zieliński/gp / Źródło: TVN 24