On prowadził, 22-latek siedział obok. Obaj byli nietrzeźwi. W pewnym momencie dwudziestolatek stracił panowanie nad kierownicą i zjechał z drogi prosto do stawu.
Wypadek miał miejsce w nocy z soboty na niedzielę. Tego, że czyjeś auto wylądowało w stawie, policjanci dowiedzieli się od anonimowego świadka.Około 2:50 pojechali na miejsce, do miejscowości Spławie. Drogę zjazdową do zbiornika wodnego wskazały im zniszczone barierki.Zostawili auto w wodzie, uciekali piechotą- Funkcjonariusze zobaczyli citroena berlingo częściowo zanurzonego w stawie. W pojeździe nie było żadnej osoby. Policjanci ustalili, że z samochodu o własnych siłach wyszło wcześniej dwóch mężczyzn - mówi Radosław Nowak.Zaczęli ich szukać. Znaleźli na jednej z pobliskich dróg dojazdowych do miejscowości. 22-latek krwawił. - Mundurowi zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 20 i 22 lat. Starszy został zabrany przez pogotowie do szpitala z raną głowy. Po opatrzeniu został zatrzymany do czasu wytrzeźwienia i wyjaśnienia. Młodszy mężczyzna również został zatrzymany. W chwili zatrzymania obaj byli nietrzeźwi - przekazuje Nowak.Badanie wykazało 1,34 promila alkoholu we krwi kierowcy.20-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, przyznał się do winy. Grozi mu teraz kara grzywny, ograniczenia wolności, lub do dwóch lat więzienia.
Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Kościan