Gasili płonący las. Znaleźli palenisko, kijki i kiełbasę

W akcji uczestniczyło siedem zastępów straży pożarnej
Pożar w pobliżu miejscowości Parkowo
Źródło: Nadleśnictwo Oborniki

Przez pięć godzin strażacy i leśnicy walczyli z pożarem lasu w okolicach miejscowości Parkowa (woj. wielkopolskie). Akcję utrudniał porywisty wiatr. Według strażaków przyczyną pożaru było rozpalenie ogniska w lesie. - Domyślamy się, że już sam pożar to nie było celowe działanie, tylko nieuwaga - mówi młodszy brygadier Leszek Walczak, rzecznik obornickiej straży pożarnej.

"Szybka interwencja służb mundurowych - leśników i strażaków z PSP Oborniki oraz okolicznych OSP uchroniła las przed tragedią" - poinformowało Nadleśnictwo Oborniki.

W czwartek służby otrzymały wezwanie do pożaru, który wybuchł w lesie w pobliżu miejscowości Parkowo (woj. wielkopolskie). Zgłoszenie wpłynęło około godziny 15. Kiedy strażacy pojawili się na miejscu, ogień obejmował około pół hektara lasu. Na miejsce zadysponowano siedem zastępów straży pożarnej. W akcji gaśniczej wziął udział również samolot gaśniczy Dromader, który dokonał dwóch zrzutów wody.

Znaleźli palenisko, kijki i kiełbasę

To nie był łatwa akcja. Strażacy i leśnicy przez pięć godzin walczyli z pożarem. Pogoda nie ułatwiała tego zadania, bo wiał porywisty wiatr. - W lesie jest teraz bardzo sucho. Okazało się, że najbliższy hydrant z wodą jest oddalony o 1,5 kilometra od pożaru. Zdecydowaliśmy się na pobór wody z rzeki w miejscowości Wełna - poinformował mł. bryg. Leszek Walczak, rzecznik PSP w Obornikach.

Wodę do gaszenia pożaru pobierano z rzeki
Wodę do gaszenia pożaru pobierano z rzeki
Źródło: Nadleśnictwo Oborniki

Jak doszło do zaprószenia ognia? - W centrum tego pożaru znaleźliśmy palenisko ułożone z kamieni. Dookoła znajdowały się jakieś kijki i jakaś kiełbasa. Podejrzewamy, że dzieci albo młodzież rozpaliły ognisko i straciły nad nim kontrolę. Czwartek był już pierwszym wolnym dniem od szkoły. Domyślamy się, że już sam pożar to nie było jakieś celowe działania, tylko nieuwaga. Może przyczynił się do tego silny wiatr - wskazał Walczak.

Wygląda na to, że ktoś rozpalił w lesie ognisko
Wygląda na to, że ktoś rozpalił w lesie ognisko
Źródło: Nadleśnictwo Oborniki

Okoliczności zdarzenia będzie badać policja. A Nadleśnictwo Oborniki przypomina, że "w lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 metrów od granicy lasu zabronione jest rozniecanie ognia poza miejscami do tego wyznaczonymi oraz korzystania z otwartego płomienia".

"Przelotne deszcze dały chwilę wytchnienia"

Kilka dni temu o rozważne korzystanie z lasów apelowała również Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu, przypominając, że sezon podwyższonego ryzyka pożarowego w lasach wciąż trwa. I wbrew pozorom nie zmieniły tego ostatnie przelotne opady.

"Przelotne deszcze dały chwilkę wytchnienia, to po okresie półtoramiesięcznej suszy w Wielkopolsce nie mogły one zmniejszyć zagrożenia pożarowego w lasach. W marcu odnotowaliśmy trzykrotnie więcej pożarów niż w ubiegłym roku" - poinformowano w krótkim komunikacie w mediach społecznościowych.

RDLP przekonuje, że leśnicy starają się trzymać rękę na pulsie: dwa razy dziennie sprawdzają wilgotność ściółki, dyżury w Punktach Alarmowo-Dyspozycyjnych pełnione są codziennie od rana do wieczora.

"Wspomaga nas technologia - system kamer przepatrujących lasy z góry oraz aplikacja Smoke Detection, która umożliwia szybką identyfikację dymu i natychmiastową reakcję" - napisano.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: