Był smutek i bezradność, dzisiaj są łzy szczęścia. Po czterech latach poszukiwań siostry oddanej do adopcji udało mu się ją odnaleźć. Pomogły materiały TVN24 i Fakty TVN. Szczęśliwe rodzeństwo spotkało się po 19 latach przed poznańskim ratuszem. - Pierwsze 20 minut milczeliśmy. Nie wiedzieliśmy od czego zacząć - wspomina wzruszony Patryk.
Po czterech latach tułaczki po urzędach i poszukiwań na własną rękę, 22-letni Patryk Ławnik dopiął swego. Udało mu się spotkać z 20-letnią dzisiaj siostrą, która została oddana do adopcji, gdy miała roczek. W odnalezieniu pomogły materiały TVN24 i Faktów TVN.
"W każdej dziewczynie szukałem siostry"
Na drugie spotkanie przyszło im czekać całe 19 lat. Umówili się w niedzielę po południu przed poznańskim ratuszem. - W każdej dziewczynie szukałem siostry, bo nie wiedziałem, jak ona wygląda. Siedziałem tak tyłem, ona do mnie podeszła, pani Ewelina (która pomagała w poszukiwaniach, przyp. red.) krzyknęła: O Jezu! - bo Sandra jest tak strasznie do mnie podobna. Obróciłem się i przytuliłem ją mocno, popłakała się - wspomina Patryk.
Brat wręczył jej bukiet róż i poszli porozmawiać w cztery oczy. - Pierwsze 20 minut milczeliśmy. Nie wiedzieliśmy od czego zacząć. Później opowiedzieliśmy w skrócie o swoim życiu. Nie da się przecież w pół godziny opowiedzieć wszystkiego - opowiada.
Kilkanaście lat do opowiedzenia
Zaraz po tym, jak dyrektor ośrodka adopcyjnego powiadomił rodziców 20-latki, że Patryk chciałby się z nią skontaktować, ta zadzwoniła do brata. Nie wahała się ani chwili. Oboje pragnęli poznać się tak samo.
Dzisiaj już wiedzą, że będą chcieli utrzymywać ze sobą kontakt. Brat przyznaje, że planują kolejne spotkania. - Pewnie w najbliższy weekend. Już wtedy, kiedy się rozstawaliśmy na dworcu, pytała się kiedy znowu się zobaczymy. W końcu całe życie przed nami - cieszy się Patryk.
Jego siostra mieszka w Poznaniu. Cieszy się z "nowego" brata, ale na razie woli nie występować przed kamerą.
Zobacz materiał Faktów TVN, który pomógł w odnalezieniu siostry:
Takich rodzeństw jest więcej
Patryk miał trudne dzieciństwo. Jego matka była alkoholiczką. Potrafiła zniknąć nawet na pół roku. Tata nawet nie chciał go poznać. Jego siostrę matka oddała do domu dziecka, gdy miała roczek. Jego, w 2004 r., adoptowała babcia. Gdy był w szóstej klasie, mamę znaleziono pobitą na działkach. Zmarła w szpitalu.
Od kilku tygodni jest szczęśliwym ojcem. Jego córeczka dostała na imię Sandra, tak jak poszukiwana przez niego siostra.
Takich osób jak Patryk jest w Polsce około 10 tysięcy. Pomaga im Fundacja Zerwane Więzi. Ich zdaniem, by ograniczyć takie sytuacje, należałoby zmienić prawo i nie pozwalać na rozdzielanie rodzeństw.
Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań