Łepek przy alternatorze, ogon zaplątany w pasek klinowy. Kuna pod maską auta

Futrzak utknął między blachą, a alternatorem
Futrzak utknął między blachą, a alternatorem
Źródło: Straż Pożarna Zielona Góra / facebook.com

- Uratowaliśmy kunę, która weszła tam, gdzie nie powinna - chwalą się strażacy z Zielonej Góry. Tym razem ruszyli na pomoc zwierzakowi, który zaklinował się w ciasnej przestrzeni pod maską auta. - Wypuściliśmy ją do lasu, tam już sobie swobodnie hasa - mówi strażak.

Akcja ratunkowa odbyła się w niedzielę, w lubuskim Sulechowie. Strażacy otrzymali zgłoszenie o zwierzaku, który utknął we wnętrzu auta.

Po dotarciu na miejsce okazało się, że to kuna. Wpełzła pod maskę samochodu. Tam jej ciałko zablokowało się między częścią blachy, a alternatorem. Ogon miała zaplątany w pasek klinowy. - Przecięliśmy pasek i uratowaliśmy ją. Nie była poraniona, więc wypuściliśmy ją do pobliskiego lasu. Tam już sobie swobodnie hasa - mówi kpt Paweł Radny ze straży pożarnej w Zielonej Górze.

Po całej akcji jeden ze strażaków pozował dumnie do pamiątkowego zdjęcia z kuną.

Kuna i jej dumny wybawca
Kuna i jej dumny wybawca
Źródło: facebook.com / Straż Pożarna Zielona Góra

Odgłosy spod maski

To nie jedyne zwierzę uratowane tego weekendu z wnętrza samochodu. W podobnych tarapatach znalazł się kot, tym razem w Poznaniu, na ul. Sczanieckiej.

Strażnicy z ekopatrolu pojechali na miejsce po informacji, że spod maski zaparkowanego tam forda dobiega miauczenie. Urzędnicy ustalili właścicielkę, ta uchyliła klapę, a strażniczka wydobyła kociaka z pułapki. Trafił do domu zastępczego.

Kociak miauczał pod maską forda przy ul
Kociak miauczał pod maską forda przy ul
Źródło: Straż Miejska Poznań

Autor: ww / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: