Koń wpadł do studni. Pomógł "strażacki patent"

Koń wyszedł z całego zdarzenia lekko ranny
Koń wyszedł z całego zdarzenia lekko ranny
Źródło: OSP Rybno Wielkie

We wsi Rybno Wielkie (woj. wielkopolskie) koń wpadł do studni na wybiegu. Uratowali go strażacy. Z pomocą drabiny i pasów wyciągnęli go z pułapki.

We wtorek około godz. 10 jeden z mieszkańców wsi zgłosił strażakom, że jego koń wpadł do studni. Właściciel stadniny nie był w stanie sam pomóc zwierzęciu.

Drabina jak dźwig

Na miejsce wysłano dwa zastępy straży pożarnej. Okazało się, że koń wpadł do studni tylnymi nogami. Strażacy zeszli na dół i obwiązali konia pasami. Drugi ich koniec przymocowali do drabiny mechanicznej. W momencie jej podnoszenia koń ciągnięty był w górę. W ten sposób został wydobyty z pułapki.

– Zwierzę przeżyło, było lekko ranne - mówi Maciej Kowalczyk z gnieźnieńskiej straży pożarnej.

Studnia była niezabezpieczona

W akcji strażakom pomagali policjanci z Kłecka, którzy akurat przejeżdżali w pobliżu miejsca zdarzenia i widząc całą sytuację zatrzymali się przy stadninie.

To oni zauważyli, że w momencie wypadku studnia była niezabezpieczona. Wszystko wskazuje jednak na to, że wina nie leży po stronie właściciela.

- Prawdopodobnie wcześniej konie zrzuciły osłaniające ją deski - mówi Anna Osińska z gnieźnieńskiej policji.

Autor: pd, fc / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: