W piątek ruszyła kolejna edycja festiwalu w Jarocinie. Krzysztof Grabowski, lider grupy Strachy na Lachy przyznaje, że dziś impreza ta odgrywa zupełnie inną rolę niż na początku swojego istnienia.
- Jarocin nie jest teraz do końca punkrockowy, choć kiedyś właśnie w ten sposób go postrzegano. Jest to miejsce, w którym spotyka się dobrą muzykę, ludzie przyjeżdżają tu, aby dobrze się poczuć, potańczyć, spotkać się z przyjaciółmi - mówi Grabowski.
Miejsce spotkań i dobrej muzyki
Grabaż dodaje, że wszystko to, co w latach 80. znaczyło najwięcej dla polskiej muzyki, działo się właśnie na festiwalu w Jarocinie. Wówczas młodzi ludzie mogli usłyszeć tam to, czego nie spotykano w środkach masowego przekazu. - Dzięki nagraniom magnetofonowym ta muzyka żyła własnym życiem - wspomina.
Zdaniem Grabowskiego, Jarocin nie może dziś odgrywać swej dawnej roli. - Dziś wszystkiego jest za dużo, trudno jest wybrać. Dawną rolę festiwalu przejął internet - dodaje.
Grabaż z zespołem Strachy na Lachy wystąpi w Jarocinie w sobotę o godz. 21.15.
Autor: MP/par / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: www.jarocinfestiwal.pl