"Oblali 64-latka denaturatem i podpalili zapalniczką". Zarzuty dla dwóch mężczyzn

Zatrzymano dwie osoby. Grozi im dożywocie
Oblali denaturatem i podpalili

Nawet dożywocie grozi dwóm mężczyznom, którzy mieli w Gorzowie Wielkopolskim oblać 64-latka denaturatem i podpalić. Podejrzani usłyszeli już zarzuty, nie przyznają się do winy.

Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim prowadzi postępowanie w sprawie podpalenia 64-letniego mężczyzny. Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. To wtedy w mieszkaniu 64-latka pojawiło się dwóch jego znajomych. Jak podaje lubuska policji, mieli oni skłonić mężczyznę do pójścia do sklepu po denaturat. Ten, po powrocie do domu, oddał im butelkę z płynem.

- W pewnym momencie podejrzani oblali 64-latka denaturatem i podpalili zapalniczką. Ogień szybko objął mężczyznę, który tylko cudem uniknął śmierci. Ma poparzone niemal 30 procent ciała i jest w śpiączce farmakologicznej w specjalistycznym szpitalu – zrelacjonował nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.

O zajściu służby powiadomiły inne osoby przebywające w mieszkaniu pokrzywdzonego.

Podejrzani usłyszeli już zarzuty
Podejrzani usłyszeli już zarzuty
Źródło: Lubuska policja

Trzy miesiące za kratami

Policjanci, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady. W tym samym czasie śledczy prowadzili swoje ustalenie operacyjne. Po kilkunastu godzinach zatrzymano poszukiwanych.

- Funkcjonariusze, po wytypowaniu osób odpowiedzialnych za to okrucieństwo, już po kilkunastu godzinach zapukali do miejsc, gdzie przebywali. Ci byli zaskoczeni tak szybkim działaniem policjantów. To gorzowianie w wieku 31 i 46 lat – dodaje nadkom. Marcin Maludy.

Mężczyźni usłyszeli zarzuty. - Są one związane z usiłowaniem zabójstwa i spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im nawet dożywocie. Podejrzani nie przyznają się do winy. Jeden z nich złożył wyjaśnienia. Wersja jego zdarzeń nie pokrywa się z ustaleniami śledztwa. Drugi z mężczyzn odmówił złożenia wyjaśnień - mówi tvn24.pl Łukasz Gospodarek, rzecznik gorzowskiej prokuratury.

Prokuratura Rejonowa w Gorzowie Wielkopolskim wnioskowała o areszt dla obu podejrzanych. 24 marca zgodził się na to sąd. Mężczyźni najbliższe trzy miesiące spędzą za kratami.

Czytaj także: