Pięciu bandytów, w jednej z małych miejscowości w województwie lubuskim, podając się za policjantów, weszło do domu handlarza samochodów. Zakneblowali i związali rodzinę, a następnie przeszukali dom. Zabrali tylko plecak z gotówką. W środku, według nieoficjalnych informacji, mógł być niemal milion złotych.
Do napadu doszło w środę późnym wieczorem. Jak pisze "Gazeta Lubuska", bandyci nieprzypadkowo wybrali właśnie ten konkretny dom - wiedzieli kogo okradają.
Dwóch z nich udawało policjantów, dzięki czemu najprawdopodobniej bez problemu weszli do środka. Mężczyzna wraz z matką i konkubiną zostali związani i zakneblowani.
Milion w plecaku?
"GL" informuje, że zniknął tylko plecak. W środku była spora kwota pieniędzy. Według nieoficjalnych informacji dziennika, blisko milion złotych.
Po rabunku, poszkodowani od razu wezwali policję, która rozpoczęła poszukiwania. Nadzór nad śledztwem sprawuje prokuratura, ale śledczy są bardzo oszczędni w słowach.
- Rzeczywiście doszło do napadu rabunkowego, ale dla dobra śledztwa, nie mogę nic mówić o szczegółach. Postępowanie trwa - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Zbigniew Fąfera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Autor: ib/gp / Źródło: Gazeta Lubuska/TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock