15 zastępów straży pożarnej ze Słupska i okolic brało udział w akcji gaszenia pożaru, który we wtorek wieczorem wybuchł w gospodarstwie rolnym w Karzcinie (woj. pomorskie). Gospodarz sam wyprowadził z obory 20 krów. Zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy między innymi na Kontakt 24.
Do pożaru w miejscowości Karzcino w powiecie słupskim doszło we wtorek, 25 kwietnia około godziny 21. W ogniu stanęła obora o wymiarach 20 na 40 metrów. Częściowo zawalił się jej dach.
Przed przyjazdem strażaków gospodarz wyprowadził z niej 20 sztuk bydła. Nie ucierpiała żadna z osób zaangażowanych do ewakuacji obory.
Na miejsce skierowano w sumie 15 zastępów straży pożarnej, które zmieniały się rotacyjnie. Jak podkreśla młodszy kapitan Piotr Basarab, oficer prasowy Komendanta Miejskiej PSP w Słupsku, stale na miejscu było osiem zastępów.
- Nasze zadanie, jak i jednostek nowo przybyłych, dotyczyło podmiany pracujących już wcześniej ochotników, podłączenie wozów do magistrali wodnej i zasilenie w wodę działających przy pożarze zastępów - poinformowali druhowie, którzy na miejscu zjawili się po godzinie 1 w nocy.
Sąsiednie budynki gospodarcze i mieszkalne udało się uchronić przed rozprzestrzeniającymi się płomieniami.
Ruch pomiędzy Lubuczewem a Smołdzinem został wstrzymany na kilka godzin ze względu na skalę zadymienia oraz ilość wozów strażackich.
Trwa dogaszanie pogorzeliska
Pożar został opanowany w późnych godzinach nocnych. Strażacy obecnie dogaszają pogorzelisko.
- Na miejscu pracują władze gminy i ciężki sprzęt, który przerzuca paszę i ściółkę, czyli materiał, jaki został zgromadzony na górnej kondygnacji obory - mówi Basarab.
Nie wiadomo, czy z obory udało się wyprowadzić wszystkie zwierzęta. Na razie nie udało się ustalić również przyczyny pożaru ani nie oszacowano strat.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: szostakwojciech/ Kontakt 24