- Komisja śledcza ds. afery Rywina wskazała mechanizmy patologii. To, że nie doszło do przestępstwa, nie oznacza, że tej patologii nie było - tak Zbigniew Ziobro, członek komisji, skomentował uniewinnienie Aleksandry Jakubowskiej. Z wyroku cieszy się za to Leszek Miller.
- Komisja śledcza nie przygotowywała aktu oskarżenia, nie kierowała go do sądu. Przygotowała raport wskazujący na mechanizmy patologii w polskim państwie, które ponad wszelką wątpliwość zostały wykazane - mówił Zbigniew Ziobro. Zwrócił jednocześnie uwagę, że jest to wyrok pierwszej instancji i - jego zdaniem - znając materiał dowodowy "prokuratura zdecyduje się skierować apelację do sądu wyższej instancji".
- Rozumiem, że zadaniem prokuratury będzie dokonać oceny motywów tego wyroku i podjąć decyzję, czy podziela ten wyrok czy będzie kierować apelację - dodał poseł PiS. Jak podkreślił, inna jest rola komisji śledczych, a inna prokuratury: - Prokuratura, stawiając zarzuty miała na celu doprowadzenie do skazania konkretnej osoby. Komisja śledcza ma za zadanie wskazanie pewnych prawdopodobieństw i wykazanie mechanizmów patologicznych, które funkcjonowały w danym obszarze państwa.
Zdaniem Ziobry, w tym zakresie komisja "wywiązała się ze swojego zadania bardzo dobrze". W jego ocenie, jej prace przełamały świadomość opinii publicznej, pokazując - jak mówił - "że korupcja jest wielkim złem w Polsce".
Lewica usatysfakcjonowana
Były premier Leszek Miller nie krył radości z wyroku sądu: - Oskarżenie było absurdalne. Prokuratura ośmieszyła się stawiając zarzuty o uniemożliwianie prywatyzacji TVP - na gorąco skomentował w TVN24.
Również według byłego prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego zarzuty prokuratury były absurdalne. - A słynnej grupy trzymającej władzę jak nie było, tak nie ma - dodał.
Ten wyrok pokazuje, że SLD nie miał nic wspólnego z aferą Rywina, którą wymyślono po to, by Sojusz niszczyć - powiedział sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski.
Były sekretarz KRRiT Włodzimierz Czarzasty uważa, że sąd przez ten wyrok "zadaje kłam" teorii o grupie trzymającej władzę.
Zupełnie odmiennego zdania jest prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. - To powrót immunitetu, jaki do 2005 roku mieli ludzie władzy - komentuje wyrok były premier.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24