Żandarmeria Wojskowa do 15 stycznia 2017 r. ma wspierać policję m.in. w patrolowaniu ulic. Premier Beata Szydło podpisała właśnie zarządzenie w tej sprawie. Decyzja ma mieć związek m.in. z zamachami w Turcji i Niemczech. Wcześniej jednak wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński przyznał, że wspólne patrole policjantów i Żandarmerii Wojskowej na ulicach stolicy mają związek z tym, co "dzieje się w tej chwili w Warszawie". Z informacji tvn24.pl wynika, że polecenie mobilizacji wydano jeszcze przed zamachem w Berlinie.
We wtorek rano MSWiA poinformowało w komunikacie, że minister Mariusz Błaszczak zwrócił się do Beaty Szydło z wnioskiem o wsparcie policji siłami Żandarmerii Wojskowej. Takie działania uzasadniono "atakiem, który miał miejsce w Niemczech". W poniedziałek wieczorem ciężarówka wjechała tam w tłum zgromadzony na jednym ze świątecznych jarmarków w Berlinie.
Rzecznik Komendy Głównej Policji Marek Ciarka również tłumaczył, że jest to spowodowane wydarzeniami w Berlinie, jednak jako uzasadnienie podawał również fakt, iż "w Warszawie nadal jest dużo zgromadzeń i zbliża się okres świąteczny".
Wiceszef MSWiA: powodem sytuacja przed Sejmem
Jednak również we wtorek wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński przyznał w Senacie, że wspólne patrole policjantów i Żandarmerii Wojskowej na ulicach stolicy mają związek z tym, co "dzieje się w tej chwili w Warszawie".
Z informacji portalu tvn24.pl wynika, że polecenie mobilizacji Żandarmeria Wojskowa otrzymała w poniedziałek, na wiele godzin przed wieczornym zamachem w Berlinie. - Dowódcy referowali rozkaz Komendanta Żandarmerii Wojskowej. Zgodnie z nim z każdego oddziału do Warszawy ma trafić po 52 funkcjonariuszy i 10 pojazdów - mówił tvn24.pl około godziny 15. jeden z oficerów.
Jest zarządzenie
Żandarmi pojawią się jednak nie tylko w stolicy. W środę w Monitorze Polskim opublikowano zarządzenie premier w tej sprawie. Wynika z niego, że "w związku ze wzrostem zagrożenia o charakterze terrorystycznym na terenie Europy oraz zamachami, jakie miały miejsce w ostatnich dniach w Turcji i Niemczech, żołnierze Żandarmerii Wojskowej udzielą w dniach 21 grudnia 2016 r. – 15 stycznia 2017 r. pomocy policji w zakresie ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego na terenie kraju". Zarządzenie - jak podano - wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.
Ciarka powiedział, że patrole policji i ŻW są mieszane, zazwyczaj dwuosobowe. Widać je było na ulicach stolicy już we wtorek. Ponowił też apel, by zwracać uwagę na wszelkie podejrzane zachowania, pozostawiony bagaż czy nietypowo zaparkowane samochody i informować o tym służby.
Zamach w Berlinie
Do ataku na terenie jarmarku bożonarodzeniowego w Berlinie doszło w poniedziałek wieczorem. Zginęło w nim 12 osób. Jedną z ofiar jest polski kierowca ciężarówki użytej do staranowania ludzi zgromadzonych na jarmarku. Według powiązanej z islamistami agencji Amak, odpowiedzialność za zorganizowanie zamachu wzięło na siebie Państwo Islamskie. Z kolei w Turcji zastrzelony został rosyjski ambasador Andriej Karłow.
Ostatnio ŻW wspierała policję w zabezpieczaniu obchodów związanych ze świętem niepodległości 11 listopada. Na mocy zarządzenia premier, żołnierze ŻW mogli np. wylegitymować każdą osobę, zatrzymać ją w razie uzasadnionego podejrzenia, że popełniła przestępstwo, przeprowadzić kontrolę osobistej, a gdy ktoś nie podporządkował się ich poleceniom, zastosować środki przymusu bezpośredniego, a nawet - w określonych w ustawie przypadkach - użyć broni palnej.
Na co dzień ŻW odpowiada za porządek i bezpieczeństwo żołnierzy w służbie czynnej, pracowników wojska (ale w ściśle określonych przypadkach), a także osób przebywających na terenie należącym do armii.
Autor: mw\mtom / Źródło: PAP, TVN24