Policjanci z Pruszkowa zatrzymali trzech sprawców napadu na stację benzynową. Jeden z nich wpadł bezpośrednio po wyjściu z sali po obowiązkowym egzaminie maturalnym z matematyki. Jak zakończy się jego sprawdzian dojrzałości? O tym zadecyduje sąd.
Do napadu na stację benzynową doszło pod koniec lutego. Zamaskowani sprawcy - przy pomocy przedmiotu przypominającego pistolet - sterroryzowali personel, zabrali 600 złotych utargu i uciekli.
Zatrzymany tuż po maturze
Dopiero jednak teraz policjantom udało się wpaść na trop sprawców. Zatrzymano 20-letniego Dariusza B. oraz 18-letniego Dawida S. Na 19-letniego Pawła K. policjanci trochę poczekali. Jak się okazało, był w trakcie zdawania matury z matematyki. Mężczyzna został zatrzymany zaraz po opuszczeniu sali. Oświadczył, że wie, z jakiego powodu jest zatrzymany i przyznał się do popełnionego przestępstwa. W jego mieszkaniu policjanci zabezpieczyli ubrania, które mężczyzna miał na sobie w chwili rozboju (wskazał je jeden z pokrzywdzonych).
Policja: Przygotowywali kolejny skok
Okazało się, że mężczyźni nie zamierzali zaprzestać swojego procederu. - Poczynili już przygotowania do napadu na jeden ze sklepów znanej sieci w podpruszkowskiej miejscowości - informuje Komenda Stołeczna Policji
Żaden z zatrzymanych nie był wcześniej notowany. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 3 lata. Górna granica pozbawienia wolności nie jest określona, czyli może to być nawet 15 lat.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. Komenda Stołeczna Policji