"Wytykanie kolegom potknięć byłoby świństwem"

Zdaniem polityka Platformy, doniesienia „Dziennika”, jakoby premier wycofał się z zapowiedzi rekonstrukcji rządu na przełomie lipca i sierpnia, to nie tyle informacja, co plotka.

– O wszystkim decyduje premier. Jeśli latem dojdzie do wniosku, że ewentualna rekonstrukcja zahamowałaby prace rządu, to jej nie będzie. Ale na razie premier nie wycofuje się ze swoich zapowiedzi, że co jakiś czas praca ministrów będzie podlegała weryfikacji i ci, którzy będą z tyłu peletonu, nawet jeśli będą dobrze wykonywać swoją pracę, zostaną wymienieni – powiedział Gowin.

Pytany, który z ministrów jest najsłabszym ogniwem rządu, odpowiedział: - To byłoby świństwo, gdybym komentował potknięcia swoich kolegów. Jeśli sam siedzę z boku i mam wygodną pozycję parlamentarzysty, to mówienie o pracy moich kolegów, byłoby niczym innym, jak tylko podkładaniem nogi.

I dodał: - Jeśli są jakieś potknięcia, to omawiamy je na forum wewnątrzpartyjnym. Źle się dzieje, jeśli jacyś politycy PO, czy PSL pod nazwiskiem, lub co gorsze anonimowo – krytykują swoich kolegów.

Zapewnił, że sam nigdy nie formułował opinii, kogo należałoby wymienić. – Za mało wiem o pracy rządu. Poza tym premier nie potrzebuje suflerów – stwierdził Gowin.

Polityk PO, choć nie wskazał najsłabszych ogniw rządu, bez wahania ocenił, kto jego zdaniem pracuje najlepiej. To wicepremier i szef MSWiA Grzegorz Schetyna. - Ta pochwała nie przyszła mi łatwo, bo w poprzedniej kadencji różnie między nami bywało (politycy ścierali się m.in. o sprawę Jana Rokity -red.) - podkreślił Gowin.

Również rzeczniczka rządu Agnieszka Liszka powiedziała w TVN24, że premier nie wycofuje się z zapowiedzi przeglądu swojego gabinetu. - Nic się nie zmieniło. Pan premier oceni pracę swoich ministrów w sierpniu. I wtedy zobaczymy, jak to się skończy - powiedziała rzeczniczka rządu.

Premier podsumuje półroczną pracę rządu w piątek o godzinie 14.

Źródło: tvn24