- To chamski list - tak w "Faktach po Faktach" w TVN24 Piotr Duda odniósł się do listu, jaki napisał do szefa "Solidarności" po spotkaniu "oburzonych" w Gdańsku Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. "Przedsiębiorcy mają głęboko w d****, jaką Pan zechce ustanowić płacę minimalną oraz czy zlikwiduje Pan umowy cywilno-prawne" - pisał m.in. Cezary Kaźmierczak.
W sobotę w historycznej sali BHP spotkali się przedstawiciele prawie stu organizacji, stowarzyszeń i związków zawodowych. Spotkanie zorganizował szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Zapowiedział zwrócenie się do prezydenta z wnioskiem o zmianę w konstytucji przepisów dotyczących referendów. Na spotkaniu mówiono także o konieczności wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych.
"Głęboko w dupie"
W swoim liście Cezary Kaźmierczak ostro zaatakował szefa "Solidarności". "Nie sądzę, że Pan o tym nie wie – ale mimo to informuję Pana, że przedsiębiorcy mają głęboko w d****, jaką Pan zechce ustanowić płacę minimalną oraz czy zlikwiduje Pan umowy cywilno-prawne. Informuję Pana, że damy radę, cokolwiek Pan jeszcze wymyśli. Ograniczymy nasze przedsięwzięcia, wyjedziemy z nimi zagranicę, będziemy zatrudniać wyłącznie na działalność gospodarczą, oganiczymy zarobki "do ręki" dla pracowników, w ostateczności będziemy zatrudniać na szaro. Damy radę" - napisał Kaźmierczak.
"I co Pan nam zrobi? Będzie Pan mógł nam „na warstat skoczyć” – jak mawiał poprzednik na Pana stanowisku. Jak zamierza Pan nas zmusić, żebyśmy zatrudniali ludzi, jak nas przy horrendalnych pozapłacowych kosztach pracy na to nie stać?" - pytał Kaźmierczak.
"Cynik"
Kaźmierczak zwrócił w liście uwagę na to, że przedsiębiorcy płacą "horrendalne koszty" za zatrudnianie ludzi i nie widzi sposobu w jaki związkowcy mogliby "zmusić" przedsiębiorców do zmiany stanowiska w kwestii zatrudnienia na umowę o dzieło. Uznał, że to właśnie oni "bronią najsłabszych i najbiedniejszych".
Kaźmierczak pozwolił sobie również na bardzo osobisty komentarz względem Piotra Dudy, stwierdzając: "Z Pana dzisiejszego wystąpienia wnoszę, że jest Pan bezwzględnym cynikiem i sprawnym demagogiem, bo na idiotę Pan nie wygląda, i rozumie Pan co powyżej napisałem".
"Chamski list"
Do listu odniósł się w "Faktach po Faktach" szef "Solidarności" Piotr Duda. - To po prostu chamski list. Ten list nie jest do Piotra Dudy, tylko do pana premiera Rostowskiego. Duże koszty pracy to nie ten adresat. Ja też jestem pracodawcą i wiem, że te koszty pracy są duże, ale skoro jest takie prawo to trzeba go przestrzegać - powiedział Duda.
I komentował dalej słowa Kaźmierczaka: - "Nie będę przestrzegał prawa w Polsce, a jak nie to się wyprowadzę i będę robił biznes gdzie indziej"? To droga wolna. Panie wyprowadzaj się pan z Polski, ale nie traktuj polskiego pracownika jak niewolnika - zwrócił się do szefa ZPP.
Kaźmierczak pyta w liście Dudę: "Jak zamierza Pan nas zmusić, żebyśmy zatrudniali ludzi, jak nas przy horrendalnych pozapłacowych kosztach pracy na to nie stać?". - Niech ten pan zada pytanie tym wszystkim przedsiębiorcom, którzy stosują kodeks pracy, płacą wszystkie skłądki, stają do przetargu i przegrywają z takimi oszustami jak ten pan. W Polsce rząd z tym nic nie robi. Rząd się biernie przygląda, że tacy jak pan Kaźmierczak mają nas wszystkich w d**** - odpowiedział szef "S".
Autor: adso,mn//gak/k / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24