Policja zatrzymała trzech młodych mieszkańców Nałęczowa, dwóch 20-latków i 17-latka, zamieszanych w śmierć nastoletniego chłopca w Bochotnicy. 17-latek wypadł z mercedesa, którym jechali i zginął pod kołami jadącego za nimi opla. Grozi im do 10 lat więzienia.
Do wypadku doszło w miniony wtorek w Bochotnicy. Przed godz. 16.00 młody mężczyzna został śmiertelnie potrącony przez kierującego oplem. Wieczorem w sprawie przesłuchano kilku świadków.
Wszyscy mówili o mercedesie, z którego wysiadł, wyskoczył, lub został wypchnięty 17-latek. Niestety na miejscu zdarzenia nie znaleziono samochodu, którego kierowca mógłby mieć coś wspólnego z wypadkiem . Policjanci z Lublina i Puław przepytali kilkadziesiąt osób, z którymi ostatnio przebywał i kontaktował się chłopak oraz sprawdzili kilkunastu właścicieli mercedesów.
Tymczasowy areszt
Dzień po wypadku policjanci wpadli na trop trzech mężczyzn z Nałęczowa. Dwóch 20-latków i 17-latka zatrzymano w policyjnym areszcie. Eksperci z laboratorium kryminalistycznego przebadają merdecesa, którym jechali. Cała trójka usłyszała prokuratorskie zarzuty usiłowania wymuszenia rozbójniczego. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. W piątek sąd w Puławach zastosował wobec nich tymczasowy areszt.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: (film bez dźwięku) KWP Lublin