Policjanci z Grodziska Mazowieckiego pokrzyżowali przestępcze plany Piotra S., który chciał spłacić swój kredyt żądając okupu od sąsiada. Mężczyzna wpadł w policyjną zasadzkę, gdy przyszedł po wymuszone pieniądze. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
Do komendy w Grodzisku Maz. przyszedł starszy mężczyzna z listem, który otrzymał. W korespondencji ktoś żądał od niego pieniędzy i groził pozbawieniem życia. Policjanci postanowili zorganizować zasadzkę w miejscu, który szantażysta wyznaczył na przekazanie okupu.
Policyjna zasadzka
Na ustalone miejsce - przystanek autobusowy - dotarł najpierw adresat listu z przygotowaną przesyłką. Policjanci byli w pobliżu i czekali już na szantażystę. Po kilku minutach funkcjonariusze zauważyli podejrzanego mężczyznę. Gdy tylko koperta zostawiona przez ofiarę szantażu znalazła się w jego kieszeni, policjanci złapali bandytę. Jak się okazało, autorem listu był sąsiad starszego pana.
36-letni Piotr S. został zatrzymany i natychmiast trafił do policyjnej celi. Już w czasie pierwszego przesłuchania przyznał się do pomysłu wymuszenia pieniędzy od sąsiada. Jak twierdził, były mu potrzebne na spłatę kredytu.
We wtorek sąd rozpatrzy wniosek o tymczasowe aresztowanie 36-latka. Za wymuszenie rozbójnicze grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji