Wszystkie kluby sejmowe stawią się u prezydenta

Kamiński zapowiedział, że będą to oddzielne spotkania prezydenta z politykami poszczególnych klubów. - Udział w nich potwierdzili już: PiS, LiD i PSL. Myślę, że PO potwierdzi lada chwila - mówił w "Magazynie 24 godziny" Michał Kamiński. Kilka minut po tym jak wypowiedział te słowa, udział w rozmowach zapowiedzieli także posłowie PO. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski po południu stwierdził, że Platforma nie otrzymał zaproszenia od prezydenta. Podkreślił w TVN24, że jeśli takie zaproszenie dotrze do klubu, to Platforma "je rozważy". W wieczornym "Magazynie 24 Godziny" minister zdrowia Ewa Kopacz powiedziała, że będzie reprezentowała PO podczas czwartkowych konsultacji w Pałacu Prezydenckim poświęconych sytuacji w służbie zdrowia. Jak poinformowała otrzymała od prezydenta pisemne zaproszenie.

PiS, LiD i PSL przyjdą na spotkanie Przedstawiciele innych klubów deklarują udział w prezydenckich konsultacjach.

Szef sejmowej komisji zdrowia, poseł PiS Bolesław Piecha powiedział, że otrzymał zaproszenie i wybiera się do prezydenta. Jak podkreślał, rozwiązanie problemów służby zdrowia powinno być efektem działań ponadpartyjnych.

Wiceszef klubu LiD Marek Borowski poinformował, że Lewicę i Demokratów będą reprezentowali: były minister zdrowia Marek Balicki i poseł Tomasz Kamiński (obaj są członkami sejmowej komisji zdrowia). W ocenie Borowskiego, prezydent dzięki tym konsultacjom chce zorientować się, przed poniedziałkową Radą Gabinetową, jakie są stanowiska poszczególnych partii.

Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski poinformował, że z jego partii na konsultacjach stawi się Aleksander Sopliński z sejmowej komisji zdrowia.

Michał Kamiński podkreślił na antenie TVN24, że rozmowy będą się odbywać w "pokojowej atmosferze". Jako powód takiej decyzji wskazał fakt, że "dzisiaj pacjenci przestają się czuć bezpiecznie". - Prezydent wyszedł z inicjatywą, by wygasić emocje - mówił Kamiński.

Kto jest autorem projektu zmian? Zdaniem ministra, nie ma sensu spór o autorstwo projektu zmian w służbie zdrowia. - Nie jest istotne, czy to były minister Religa go przygotował, czy minister Kopacz. Chodzi o to, żeby rozpocząć naprawę systemu - powiedział Kamiński. zbigniew Religa zarzucił Ewie Kopacz, że ta pisząc swój projekt zmian, popełniła plagiat. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości nie czekając na propozycje rozwiązania palących problemów opieki zdrowotnej, postanowili złożyć w Sejmie swój projekt pod nazwą "Pakiet Religi".

W poniedziałek Tusk Wcześniej prezydent zapowiedział, że w poniedziałek o godz. 11.45 odbędzie się posiedzenie Rady Gabinetowej, czyli rządu pod przewodnictwem prezydenta (CZYTAJ WIĘCEJ). Posiedzenie będzie poświęcone sytuacji w służbie zdrowia. Zgodnie z konstytucją, w sprawach szczególnej wagi prezydent może zwołać Radę Gabinetową. Tworzy ją Rada Ministrów obradująca pod przewodnictwem prezydenta. Radzie Gabinetowej nie przysługują kompetencje Rady Ministrów. Będzie to pierwsze posiedzenie Rady Gabinetowej, odkąd premierem jest Donald Tusk.

To związkowcy nalegali na interwencję prezydenta Minister zdrowia Ewa Kopacz uważa, że na decyzję prezydenta o zwołaniu Rady Gabinetowej miała wpływ prośba Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, by włączył się do rozmowy na ten służby zdrowia. Dodała, że na środowym posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia ona sama zachęcała opozycję, by wspólnie usiąść do stołu i rozwiązywać problem. Kopacz zaznaczyła, że obecne problemy ochrony zdrowia nie są kwestia ostatnich dni, tylko wielu lat, także tych ostatnich dwóch, gdy rządziło PiS. Uznała, że sytuacja nie jest aż tak dramatyczna jak latem 2007 r., gdy ewakuowano pacjentów i wtedy - dodała - prezydent nie interweniował.

Rząd się cieszy na spotkanie z Lechem Kaczyńskim - Rząd cieszy się, że prezydent jest gotów włączyć się do dyskusji nad reformą służby zdrowia - powiedziała rzeczniczka rządu Agnieszka Liszka komentując decyzję Lecha Kaczyńskiego o zwołaniu na poniedziałek Rady Gabinetowej. - Rząd jest gotowy stawić się w poniedziałek i przedstawić swoje propozycje - podkreśliła Liszka. Dodała, że ministrowie liczą na merytoryczną dyskusję.

Źródło: TVN24, PAP