Wspólne obchody? "Ustawą takich rzeczy się nie załatwi, naiwne myślenie"

Goście "Kawy na ławę" rozmawiali m
Goście "Kawy na ławę" rozmawiali m.in. o Święcie Niepodległości
Źródło: TVN 24
- My nie odrzucimy oczywiście tej propozycji, natomiast uważamy, że ustawa jest tu zbędna - zapowiedział w "Kawie na ławę" Sławomir Neumann (PO). Goście programu rozmawiali m.in. o prezydenckiej inicjatywie wspólnych obchodów Święta Niepodległości.
Wieczór wyborczy. Oglądaj w TVN24 i TVN24+
Dowiedz się więcej:

Wieczór wyborczy. Oglądaj w TVN24 i TVN24+

Prezydent Andrzej Duda zaapelował podczas uroczystości 11 listopada o wspólne prace nad przygotowaniem obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości. - Wierzę, że może już w 2017, ale przede wszystkim 2018 r. moglibyśmy razem pójść ku czci niepodległej, suwerennej Polski - powiedział.

Prezydent Andrzej Duda poinformował też, że przygotował projekt ustawy o Narodowych Obchodach 100. rocznicy odzyskania niepodległości.

"Ustawa jest wybiegiem PR-owym"

- Pan prezydent roku temu już zapowiadał, że zrobi wszystko, żeby Marsz Niepodległości był jeden, żeby razem świętować Święto Niepodległości i po roku wpadł na pomysł ustawy. Ustawą takich rzeczy się nie załatwi, to jest naiwne myślenie - skomentował to Sławomir Neumann (PO). - Trzeba zacząć poważnie o tym rozmawiać i zacząć działać, a nie pisać ustawę - dodał. Jego zdaniem, "powinny być wspólne obchody Święta Niepodległości, bo to jest święto wszystkich Polaków, nie powinno się tym świętem grać". - My nie odrzucimy oczywiście tej propozycji, natomiast uważamy, że ustawa jest tu zbędna - stwierdził. Jak dodał, uważa, że "ustawa jest wybiegiem PR-owym". - Pan prezydent korzystając z inicjatywy ustawodawczej wyszedł z propozycją powołania komitetu, który byłby komitetem ponadpartyjnym - wyjaśnił minister Paweł Mucha, doradca prezydenta. Dodał, że komitet, który miałby zająć się przygotowaniem obchodów, byłby złożony m.in. z przedstawicieli ugrupowań wskazanych przez partie.

"Prezydent wyszedł z propozycją powołania komitetu, który byłby komitetem ponadpartyjnym"

"Prezydent wyszedł z propozycją powołania komitetu, który byłby komitetem ponadpartyjnym"

"Ważne, żeby to nie był marsz nienawiści"

- Wszyscy jesteśmy patriotami, wszyscy jesteśmy Polakami, zależy nam na tym, żeby Polska była bezpieczna, rozwijała się - powiedział Adam Szłapka (Nowoczesna). - Żyjemy w państwie demokratycznym, społeczeństwo ma różne poglądy, różne mamy wrażliwości naszego patriotyzmu, każdy ma prawo manifestować to jak chce - dodał.

- Wyobrażam sobie obchody państwowe, nie musi to być marsz, bo być może na marsz nie starczy nam siły politycznej i dobrych uczuć, natomiast dla złożenia wieńców pod Grobem Nieznanego Żołnierza wspólnie, do uczestniczenia np. w jakimś widowisku artystycznym wspólnym, myślę, że powinno nam starczyć patriotyzmu, żebyśmy to zrobili wspólnie. A potem każdy może maszerować w marszu takim jakim chce, ważne, żeby to nie był marsz nienawiści - ocenił Szłapka.

Zdaniem posła Stanisława Tyszki (Kukiz'15), "wszyscy politycy partyjni mają taką tendencję do myślenia centralistycznego". - Obchody Święta Niepodległości idą w dobrym kierunku. Jest coraz więcej imprez społecznych, oddolnych - powiedział. - Polskie partie polityczne nie odnajdują się w tym. Wy myślicie centralistycznie, pobieracie te subwencje partyjne, finansujecie za nie autokary przywożące ludzi do Warszawy albo w inne miejsca, stawiacie swoje estrady - dodał.

"Różne mamy wrażliwości naszego patriotyzmu, każdy ma prawo manifestować to jak chce"

"Różne mamy wrażliwości naszego patriotyzmu, każdy ma prawo manifestować to jak chce"

- Nie potrzeba pieniędzy, dotacji, subwencji partyjnych, państwowych, żeby kochać Polskę, wychodzić i demonstrować to i ludzie to robią. To są ci ludzie, którzy odsuną obecne partie polityczne za parę lat od władzy - powiedział poseł Tyszka.

Zaznaczył, że uważa, że "PiS ma olbrzymi problem" z marszem narodowców, dlatego "uciekają do Krakowa". - Podobny problem mają PO i Nowocześni, próbują organizować alternatywne imprezy - podkreślił.

"PiS ma olbrzymi problem" z marszem narodowców

"PiS ma olbrzymi problem" z marszem narodowców

"Cieszę się, że dzisiaj to nastawienie opozycji nie jest już tak radykalne"

- PSL jest absolutnie za. Gdyby jutro miał być ponownie 11 listopada, to PSL na zaproszenie pana prezydenta poszedłby w takim marszu i bez ustawy - powiedział poseł PSL Krzysztof Hetman. - Z pewnością nie będzie panu prezydentowi potrzebna żadna ustawa, żebyśmy wszyscy poszli z panem prezydentem, żeby pojawili się przedstawiciele wszystkich partii, jeśli pan prezydent rzeczywiście pokaże, że jest prezydentem wszystkich Polaków. Jeśli wykaże się inicjatywą w wielkiej wojnie dotyczącej TK, jeśli wykaże się inicjatywami, które rzeczywiście będą składać tą dzisiaj rozedrganą polską politykę, a niestety dolewa oliwy do ognia - dodał. - Sama inicjatywa jest bardzo wspaniała, ale trzeba poprzeć ją czynami - zaznaczył.

"Sama inicjatywa jest bardzo wspaniała, ale trzeba poprzeć ją czynami"

"Sama inicjatywa jest bardzo wspaniała, ale trzeba poprzeć ją czynami"

Wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki stwierdził, że propozycja prezydenta jest dobra. - Cieszę się, że dzisiaj to nastawienie opozycji nie jest już tak radykalne jak jeszcze wczoraj, kiedy wyśmiewano cały projekt - powiedział. - Nie chciałbym, żebyśmy stawiali sprawę tak, że jak będziemy się we wszystkim zgadzali, to będziemy wspólnie czcili stulecie niepodległości Polski. Bo my będziemy się różnili w sprawie Trybunału, w sprawie gospodarki, w sprawie kodeksów, taka jest natura polityki. Ale jest coś, co nas powinno łączyć - Polska niepodległa - podkreślił.

"Cieszę się, że dzisiaj to nastawienie opozycji nie jest już tak radykalne"

"Cieszę się, że dzisiaj to nastawienie opozycji nie jest już tak radykalne"

"Zwycięstwo Trumpa jako triumf demokracji"

Politycy dyskutowali również o wyniku wyborów prezydenckich w USA, które wygrał Donald Trump. - Oczywistym jest to, że naród amerykański dokonuje wyboru i ten wybór powinien być przez cały świat uszanowany i przyjęty z szacunkiem - powiedział minister Mucha. - My wybór pana prezydenta Trumpa przyjmujemy oczywiście - dodał. - To jest duża nadzieję na dobre otwarcie i dobre stosunki polsko-amerykańskie - ocenił doradca prezydenta. - Oczywiście, że daje nam to wiatr w żagle - powiedział Tyszka. - To nie chodzi o samego Trumpa, bo jakim Trump będzie prezydentem, to zobaczymy. My postrzegamy zwycięstwo Trumpa jako triumf demokracji, jako zwycięstwo narodu amerykańskiego nad establishmentem polityczno-medialnym - stwierdził. - Mamy do czynienia z trendem ogólnoświatowym. Trendem, w którym ludzie odrzucają elity oderwane od rzeczywistości i od problemów obywateli - dodał. Zdaniem Neumanna "wiara w to, że Trump jest antyestablishmentowy jest naiwnością". - To jest człowiek, który jest bogatym Amerykaninem, jest w tym establishmencie Nowego Jorku od urodzenia - powiedział poseł. - Trump będzie innym prezydentem, niż był w kampanii wyborczej kandydatem - to jest oczywiste. Europa musi sobie te stosunki z Trumpem ułożyć na nowo, bo to jest nowy prezydent, ale wokół niego pewnie będą ludzie, którzy są w polityce od wielu, wielu lat - dodał. - Pokój i spokój w Europie jest w interesie USA i myślę, że Donald Trump, zanim obejmie funkcję prezydenta, dostanie tych informacji mnóstwo, nauczy się tej Europy w dobrym tego słowa znaczeniu. Także nauczy się polityki zagranicznej. I myślę, że to nie będzie aż tak niebezpieczna prezydentura - ocenił Neumann.

"To może być Silvio Berlusconi Stanów Zjednoczonych"

- Dzisiaj zarówno ten entuzjazm, jak i ten lament związany z wyborem Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych jest w ogóle bezcelowy i bez sensu, bo nikt nie wie, jak ta prezydentura będzie wyglądała. Donald Trump sam nie wie, jak ta prezydentura będzie wyglądała - stwierdził poseł Hetman. - Przecież ten facet zmienia zdanie co pięć minut - dodał. Stwierdził też, że "to może być Silvio Berlusconi Stanów Zjednoczonych".

- Donald Trump jest kandydatem z establishmentu, który bardzo umiejętnie wykorzystał retorykę antyestablishmentową - powiedział poseł Szłapka. - Określanie go przez "ten facet zmienia cały czas zdanie" jest niepokojące. Donald Trump wygrał wybory z całą pewnością i to musimy uszanować. Zawsze, przy każdych wyborach jest pewien niepokój - dodał odpowiadając na stwierdzenie posła Hetmana.Wiceminister Kownacki stwierdził, że wygrana Trumpa potwierdza, że "elity światowe nie mogą narzucać ludziom wyboru". - Musimy pokazać, że jesteśmy partnerem wiarygodnym dla Stanów Zjednoczonych i dla NATO - zaznaczył.

OGLĄDAJ CAŁY ODCINEK PROGRAMU

Autor: mart/ja / Źródło: TVN 24

Czytaj także: