Kobieta albo ma prawo do wszystkiego, do swojego ciała, do swoich decyzji, albo nie ma. W tej sprawie nie ma trzeciej drogi - mówił w niedzielę jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
W niedzielę odbywa się we Wrocławiu konwencja samorządowa Lewicy. - Chcę zacząć od koalicji (rządowej - red.). To dobra koalicja, koalicja czterech środowisk. Muszę państwu powiedzieć, że różne są tarcia, różne są rozmowy, ale (...) wiemy jedną rzecz. Ta koalicja musi wyciągnąć Polskę z tego, co zostawiła w Polsce władza PiS-u. I zrobi to - mówił Włodzimierz Czarzasty.
- Dlatego w imieniu Lewicy chcę powiedzieć, bo czasami trzeba o takich rzeczach po pięciu miesiącach przypominać. Jesteśmy trwałym, mocnym elementem tej koalicji i żadne spory tego w najbliższym czasie i w ogóle w ramach tej koalicji nie zmienią - kontynuował lider Lewicy.
- Odniosę się do kilku rzeczy kontrowersyjnych, bo tak wydawałoby się, że są przedstawiane. Prawa kobiet. Chcę jasno powiedzieć tu i zawsze to będę mówił, i każdy z Lewicy to będzie mówił. To nie jest żadna dyskusja światopoglądowa. To jest przyrodzone prawo kobiet do tego, żeby decydowały w swoich sprawach. Nie odpuścimy tego na milimetr - dodał Czarzasty.
Czarzasty: prawa kobiet to nie ideologia
Jak stwierdził, "chcę powiedzieć wszystkim tym, którzy myślą, że to jest sprawa światopoglądowa, chcę wam prosto w twarz dzisiaj powiedzieć: prawa kobiet to nie ideologia, a ci, którzy twierdzili, że LGBT i środowiska LGBT to ideologia, przegrali wybory".
- Nie ma w sprawach kobiet innej drogi. Kobieta albo ma prawo do wszystkiego, do swojego ciała, do swoich decyzji, albo nie ma. W tej sprawie nie ma trzeciej drogi - powiedział jeden z liderów Lewicy. Jak dodał, "będziemy walczyli o prawa kobiet w każdym miejscu, również w samorządach".
- Czy wybory samorządowe pod tym względem są ważne? Są. Bo za chwilę będziemy decydowali o tym, czy szpitale podległe pod samorządy będą respektowały klauzulę sumienia czy nie. I powiem wam uczciwie. Klauzulę sumienia zwykle głoszą ci, którzy nie mają sumienia. Mówię wam to prosto w oczy - mówił.
Jak dodał Czarzasty, "Lewica to są usługi publiczne. To są świadczenia publiczne. Lewica to dobry żłobek, dobry szpital, dobra szkoła. Lewica to dobra praca. Lewica to dobry transport, to dobre mieszkanie. Lewica wreszcie to dobra, godna, starość. To dobrze funkcjonujące DPS-y".
Biejat: już nie musimy się bać, nie musimy głosować na mniejsze zło
Głos zabrała także kandydatka Lewicy na prezydenta Warszawy Magdalena Biejat. - Wybory samorządowe w tym roku są wyjątkowe, bo to pierwsze od wielu lat wybory, kiedy nie musimy już z nikim walczyć. 15 października wszyscy wspólnym wysiłkiem wygraliśmy z Prawem i Sprawiedliwością - mówiła.
- I teraz już nie musimy walczyć, nie musimy się bać, nie musimy głosować na mniejsze zło. Dzisiaj nadszedł wreszcie czas, kiedy możemy mówić o tym, o czym marzymy, jaką mamy wizję i jaki mamy program. A Lewica nie boi się marzyć. Nie boimy się mówić. Polska jest wielkim krajem w środku Europy - kontynuowała Biejat.
- Krajem, którego sytuacja gospodarcza jest dobra i którego stać w związku z tym na odważne, wielkie inwestycje. Stać nas na to, żeby poprawiać codzienną jakość życia milionów Polek i Polaków. A najbliżej spraw mieszkańców i mieszkanek Polski są właśnie samorządy. Dzisiaj wysyłamy wyborcom SMS. Chcemy im powiedzieć o lewicowej szkole, lewicowych mieszkaniach, lewicowym szpitalu - dodała kandydatka Lewicy na prezydenta Warszawy.
Jak stwierdziła, "takim, które będą dobre dla wszystkich, i które będą służyły poprawie życia was wszystkich". - Jak pewnie większość z was wie, jestem mamą i spędzam nieskończoną ilość godzin rozmawiając z innymi rodzicami na temat szkoły i tego jak trudno nam dzisiaj pogodzić ciężką pracę z opieką, wychowaniem i edukacją naszych dzieci - mówiła.
- W tym wszystkim powinny szkoły bardziej wesprzeć rodziców, a samorząd może wesprzeć w tym zadaniu szkoły. Jak to zrobić? Po pierwsze zmniejszymy liczebność klas. Po to, żeby nauczyciele i nauczycielki mogli rzeczywiście skupić się na swoich uczniach i uczennicach. Żeby mieli przestrzeń, żeby dostrzec ich problemy w domu, problemy w nauce, czy szczególne pasje i talenty - kontynuowała Biejat.
- Bo szkoła może wspierać każde dziecko, pozwalać im się rozwijać, rozwijać skrzydła i zapobiegać problemom - dodała. - Kolejna sprawa, niezwykle ważna dla nas, to kwestia zajęć dodatkowych. Dzisiaj niemal połowa dzieciaków wchodzi na prywatne, opłacane przez rodziców korepetycje. A te zajęcia powinny odbywać się w szkole - powiedziała polityczka Lewicy.
- Ostatnia kwestia to kwestia wyżywienia. Mamy w szkołach epidemię otyłości wśród młodych dzieci. Dzieci w szkołach jedzą pomiędzy lekcjami rzeczy, które są po prostu niezdrowe. I musimy przestać przerzucać odpowiedzialność za to na dzieciaki, na rodziców, na nauczycieli, tylko dać im alternatywę. Dlatego w lewicowych samorządach wprowadzimy zdrowe, darmowe i dobre, smaczne posiłki dla każdego dziecka, żeby żadne dziecko nie musiało chodzić głodne - zapowiedziała kandydatka na prezydenta Warszawy.
Gawkowski: będziemy wam opowiadali, co zrobiliśmy i co zrobimy
Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski przypomniał o zrealizowanych postulatach Lewicy, które zostały przyjęte przez obecny rząd, jak finansowanie in vitro czy telefon zaufania dla dzieci. Gawkowski podkreślił, że "to jest wasz sukces, że rządzimy dzisiaj i Lewica jest w tym rządzie".
- W tej kampanii nie będziecie od nas słyszeli populistycznych haseł. W tych wyborach będziemy wam opowiadali, co zrobiliśmy i co zrobimy. O przyszłości. O tej za tydzień, kwartał i za pięć lat. Bo już trochę zrobiliśmy w tym rządzie tych spraw, które dotyczą lokalnej społeczności - zapewniał wicepremier.
Podczas konwencji wystąpili też inni liderzy Lewicy, którzy w obecnym rządzie pełnią funkcje ministerialne, jak m.in. Krzysztof Śmiszek, Krzysztof Kukucki, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk czy Katarzyna Kotula
Źródło: TVN24, PAP