Władimir Putin po to zaczął wojnę, żeby kontrolować Ukrainę i teraz chce wymyślać jakieś inne warunki - powiedział ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar pytany o sugestie rosyjskiego przywódcy w sprawie ustanowienia zarządu tymczasowego w Ukrainie. Jak stwierdził, nie ma zgody na zarząd tymczasowy. - Kiedy zacznie się rozpadać Rosja, to ja się zgłaszam na gubernatora okupowanej Moskwy - oznajmił Bodnar.
Władimir Putin zasugerował przekazanie Ukrainy pod zarząd tymczasowy przed rozmowami pokojowymi - podały w piątek rosyjskie media. Przywódca Rosji powiedział, że administracja tymczasowa mogłaby być na Ukrainie wprowadzona "pod auspicjami ONZ, USA, krajów europejskich i naszych partnerów". Miałoby to doprowadzić do wyborów i wyłonienia rządu, by następnie "rozpocząć rozmowy na temat traktatu pokojowego".
Sugestia ta wpisuje się w powtarzane przez Putina twierdzenia, że prezydent Wołodymyr Zełenski nie jest prawowitym szefem państwa, odkąd w maju 2024 roku upłynęła jego pięcioletnia kadencja.
Sugestia Putina to "głupota"
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar pytany o tę sprawę w piątek w radiu RMF FM ocenił, że sugestia Putina to "głupota, myślenie życzeniowe". - Władimir Putin po to zaczął wojnę, żeby kontrolować Ukrainę i teraz chce wymyślać jakieś inne warunki - zauważył Bodnar. - Ukraina jest państwem demokratycznym, a kiedy skończy się stan wojenny, to przeprowadzimy wybory sami - podkreślił dyplomata.
Jak mówił, nie ma zgody na zarząd tymczasowy. - Kiedy zacznie się rozpadać Rosja, to ja się zgłaszam na gubernatora okupowanej Moskwy, żeby zarządzać prawidłowo terytoriami, które będą się rozpadały - ironizował.
Donald Trump "nie głosuje, tylko naród ukraiński"
Bodnar był też pytany, "czy są naciski na zmianę władzy w Ukrainie, bo słyszeliśmy to także z ust Donalda Trumpa". - Donald Trump nie głosuje, tylko naród ukraiński i to on wybierze, kiedy będą wybory, kogo zechce. Myślę, że prezydent Zełenski ma tutaj duże szanse - ocenił ambasador.
Wyborów w Ukrainie nie przeprowadzono, ponieważ obowiązujące prawo zabrania ich organizacji w czasie wojny. Zgodnie z przepisami kadencja prezydenta jest przedłużona do momentu wybrania nowej głowy państwa po zakończeniu stanu wojennego.
WIĘCEJ O TYM W KONKRET24: Zełenski "uzurpatorem", bo zakończył kadencję? To rosyjska dezinformacja
Autorka/Autor: tas/akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/YURI KOCHETKOV