Przewodniczący lubelskiej Rady Miasta Piotr Kowalczyk powiedział w czwartek, że sprawa wygaśnięcia mandatu prezydenta Krzysztofa Żuka (PO) "jest zamknięta". Stwierdził, że wojewoda nie ma obowiązku wydania w tej sprawie zarządzenia zastępczego. Stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Żuka domaga się CBA.
W czwartek rano wojewoda lubelski Przemysław Czarnek zapowiedział, że zasięgnie opinii prawnych w sprawie wygaśnięcia mandatu prezydenta Żuka. Zaznaczył, że art. 98a Ustawy o samorządzie gminnym nakłada na niego obowiązek działania w sytuacji, gdy rada miasta nie podejmuje uchwały o wygaśnięciu mandatu prezydenta. Przewodniczący Rady Miasta Lublin Piotr Kowalczyk na czwartkowej konferencji prasowej podkreślił, że w jego przekonaniu "sprawa jest zamknięta dla Rady Miasta". - Ale może się mylę - zaznaczył. - Rada miasta podjęła dwie uchwały: nie stwierdziła wygaśnięcia mandatu i – w drugiej - nie znaleziono podstaw do wygaszenia tego mandatu. Te dwie uchwały są w obiegu prawnym, a skoro tak, to ja nie widzę powodu, dla którego rada miasta miałaby ponownie taką uchwałę podejmować – powiedział. Jak zaznaczył, jeśli wojewoda lubelski wezwie radę do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu, to "usiądzie z prawnikami i będzie zastanawiał się, co dalej". Kowalczyk przekonywał, że wojewoda nie jest "notariuszem", ma obowiązek samodzielnego dokonania oceny i nie może powoływać się jedynie na wniosek CBA. Przytoczył orzeczenie NSA z 31 sierpnia tego roku (sygnatura IIOSK 2009/16), w którym sąd miał wypowiedzieć się: "W przypadku aktu nadzoru wojewody w formie zarządzenia zastępczego stwierdzającego wygaśnięcie mandatu (…) brak jest przepisu formułującego obowiązek nadania takiego aktu". Wskazywał przykłady wojewodów lubelskiego, podkarpackiego i podlaskiego, którzy w minionych latach nie uwzględnili wniosków CBA o stwierdzenie wygaśnięcia mandatów prezydentów Zamościa, Rzeszowa oraz wójta Korycina.
"Nieprecyzyjne przepisy"
Uczestniczący w konferencji dr Paweł Sadowski z Katedry Prawa Konstytucyjnego UMCS powiedział, że przepisy ustawy antykorupcyjnej są nieprecyzyjne i należy stosować je "w sposób przemyślany". - Ingerujemy w działalność organu, który pochodzi z legalnych wyborów. Skoro suweren dał prezydentowi Żukowi mandat do sprawowania władzy, to ingerencja w tę wolę powinna być przemyślana i jest ostatecznością. To jest decyzja najbardziej dotkliwa - powiedział. - Literalne czytanie przepisów jest najprostsze, ale oprócz wykładni językowej prawnicy dokonują jeszcze wykładni funkcjonalnej, celowościowej i kilku innych. Wykładnia językowa nie jest środkiem jedynym właściwym i wyłącznym – dodał Sadowski.
Wojewoda zasięgnie opinii prawnych
Wojewoda Czarnek podkreślił, że art. 98a Ustawy o samorządzie gminnym nakłada na niego obowiązek działania w sytuacji, gdy rada nie podejmuje uchwały o wygaśnięciu mandatu prezydenta, jednak orzecznictwo sądów dotyczące zarządzeń zastępczych "jest bardzo bogate i w tym orzecznictwie są różne sformułowania". - Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości i mieć pełną jasność co do tego, co wojewoda dalej w tej sprawie może robić - bo że musi już stwierdziliśmy - występuję o sformułowanie opinii prawnych – powiedział Czarnek. Opinię przygotować mają prawnicy zatrudnieni w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. - Jeśli będą jeszcze jakieś wątpliwości, nie ma przeszkód, żeby wystąpić o opinie do ekspertów zewnętrznych – podkreślił. Czarnek przytoczył sformułowania przepisu 98a Ustawy o samorządzie gminnym, które – według niego – nakazują mu wezwanie rady miasta do podjęcia uchwały o wygaśnięciu mandatu prezydenta, a gdy ta nie uczyni tego w ciągu 30 dni – wydanie zarządzenia zastępczego. - Prawodawca, jeśli chce dać możliwość wyboru organowi władzy publicznej, to używa sformułowania "może" (…). Tam nie ma takich sformułowań. Tam jest jednoznacznie i definitywnie napisane "wojewoda wzywa radę" i "wojewoda wydaje zarządzenie zastępcze" – zaznaczył wojewoda. - Będę działał wyłącznie na podstawie przepisów prawa i wyłącznie w granicach ściśle nakreślonych przez ten konkretny przepis art. 98a ustawy o samorządzie gminnym – mówił. Według wojewody prezydent Żuk pozostanie na stanowisku do końca kadencji, bo postępowania przed sądami administracyjnymi są długotrwałe. - Tego rodzaju sprawy, jeśli trafiają do sądów, trwają około półtora roku, do dwóch, a nawet więcej niż dwa lata – powiedział. Żuk już zapowiedział, że jeśli zarządzenie zastępcze zostanie wydane to odwoła się do sądu.
Złamał ustawę antykorupcyjną?
CBA po kontroli ustaliło, że prezydent Żuk wbrew zakazowi był członkiem rady nadzorczej spółki PZU Życie, od 1 stycznia 2014 r. do 21 stycznia 2016 r. i osiągał z tego źródła dochody - według CBA – ponad 260 tys. zł. CBA skierowało do wojewody materiały, według których rada miasta "wbrew obowiązkowi nie podjęła uchwały o wygaśnięciu mandatu Krzysztofa Żuka". Rada Miasta Lublin na sesji nadzwyczajnej 14 listopada nie podjęła uchwały ws. wygaśnięcia mandatu Żuka, o co wnioskowało CBA. Rada podjęła natomiast uchwałę wzywającą do tego, "aby organy powołane ustawowo do nadzoru nad działalnością gminną nie podejmowały działań zmierzających do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu prezydenta miasta Lublin, gdyż brak jest do tego jakichkolwiek podstaw faktycznych i prawnych". Żuk utrzymuje, że nie złamał prawa i podkreśla, że do rady nadzorczej PZU Życie "został wskazany" przez ówczesnego ministra Skarbu Państwa.
Autor: js//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24