W Japonii coraz głośniej mówi się o braku rzetelności w przekazywaniu wiadomości dotyczących zagrożenia jądrowego. Przepływ informacji jest jednak dużo sprawniejszy w porównaniu do tego, co wydarzyło się w 1986 roku na Ukrainie. Po 25 latach od tej katastrofy wciąż trwa spór o liczbę ofiar Czarnobyla.
Polscy naukowcy odkryli wysokie skażenie na podstawie odczytu ze stacji pomiarowej na Mazurach w niedzielę 27 kwietnia, a więc półtorej doby od awarii. - Kontrola wykryła skażenie, ale uznano, że jest to awaria systemu pomiarowego bo takiej radioaktywności w życiu nie było - wspomina prof. Zbigniew Jaworowski, były członek Polskiej Komisji Rządowej ds. Skutków Katastrofy w Czarnobylu.
Informacja o zagrożeniu dotarła do władz PRL kilka godzin później. - Zaczęło się szukanie przyczyny. Przyczyna mogła być krajowa, mogła być z różnych źródeł, z morza, z nieba, cholera wie skąd, z jakichś prób atomowych - mówi Jerzy Urban, rzecznik prasowy rządu PRL w latach 1981–1989.
I dodaje, że wykonywane wówczas telefony do Moskwy nie wyjaśniły przyczyny skażenia. - Oni sami przed sobą, poszczególne szczeble, chowali informacje, żeby nie przeciekło na górę dlatego, że góra może być niezadowolona - tłumaczy Zdzisław Najder, były dyrektor Radia Wolna Europa.
Szwedzi wymusili
W niedzielę 27 kwietnia Zachód po raz pierwszy poinformował o tym co się stało w Czarnobylu.
- Szwedzi wtedy na drodze dyplomatycznej wymusili na Rosjanach przyznanie się do tego, co się stało - przypomina prof. Zbigniew Jaworowski.
Poniedziałkowa Trybuna Ludu przemilczała jednak katastrofę na Ukrainie. Pierwsze wzmianki pojawiły się dopiero w czwartek.
Zachodni kolarze zrezygnowali
W maju 1986 roku odbył się w Kijowie Wyścig Pokoju. Zrezygnowali z niego zachodni kolarze, a pozostali udowadniali, że w Czarnobylu miała miejsce jedynie drobna awaria. Polskie Radio relacjonowało: "W stolicy radzieckiej Ukrainy 13 stopni ciepła, słonecznie bezchmurne niebo i dosyć silny boczny wiatr wiejący i powiewający tymi różnokolorowymi flagami".
25 lat później wciąż trwa spór o liczbę ofiar katastrofy w Czarnobylu.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24