Po dziewięciu miesiącach od kradzieży, koszalińskie muzeum miejskie odzyska złotego dukata i 216 innych monet. W ręce policji wpadli złodziej, paser i cały łup.
Przy współpracy z policjantami z Komend Wojewódzkich w Bydgoszczy i Szczecinie koszalińscy kryminalni po dziewięciu miesiącach złapali złodzieja i pasera.
Krzysztof J., który został zatrzymany w Bydgoszczy, był kompletnie zaskoczony. Mężczyzna ma 44 lata i był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu.
Pasera, 43-letniego Andrzeja M., koszalińscy policjanci zatrzymali również w Bydgoszczy. To u niego znaleziono wszystkie monety.
Umorzyli śledztwo, ale pracowali dalej
Do włamania doszło w Koszalinie 7 lutego 2008 roku. W muzeum na ul. Młyńskiej ktoś wyłamał drzwi wejściowe od podwórza, potłukł gabloty i ukradł 216 polskich monet okolicznościowych o wartości prawie 103 tysięcy zł oraz złotego dukata węgierskiego wartego 6 tysięcy zł.
Prokuratura umorzyła wówczas śledztwo, policjanci nie przestali jednak pracować nad sprawą.
Odzyskane zbiory zostaną oddane dyrektorowi koszalińskiego muzeum.
Złodziej, Krzysztof J. został wypuszczony za poręczeniem majątkowym. Musiał wpłacić 10 tysięcy złotych, ma zakaz opuszczania kraju, za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat więzienia.
Pasera przesłuchano, postawiono zarzuty i wypuszczono nie stosując wobec niego żadnych środków zapobiegawczych. Grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Koszalin