"Tylko źli ludzie powinni się bać"

John Rood i Andrzej Kremer parafowali porozumienie o tarczy
John Rood i Andrzej Kremer parafowali porozumienie o tarczy
Źródło: TVN24

Idziemy na szampana oblać sukces – tak wiele miesięcy negocjacji z Amerykanami podsumował Radosław Sikorski. Umowę w sprawie tarczy parafowali polscy i amerykańscy negocjatorzy. – Tylko źli ludzie powinni bać się tego porozumienia – uważa szef naszego MSZ.

Umowę w sprawie rozmieszczenia w Polsce elementów tarczy antyrakietowej podpisali w siedzibie MSZ negocjatorzy: Andrzej Kremer i John Rood. Miesiące negocjacji podsumował Radosław Sikorski. - Zbieramy dziś żniwo wielomiesięcznej pracy. Mam satysfakcję, że wypełniliśmy zadanie które postawił nam premier. Uzyskaliśmy to, na czym Polsce szczególnie zależało – ogłosił triumfalnie szef polskiego MSZ na konferencji prasowej.

Premier: przekroczyliśmy Rubikon - CZYTAJ WIĘCEJ

Co chciała uzyskać Warszawa? - Zapis, że nasza współpraca będzie polegać na wspólnym reagowaniu na zagrożenia wojskowe i niewojskowe, gdyby takowe się pojawiły. Ponadto USA będą miały znaczący wkład w modernizację Wojska Polskiego. Wreszcie dostaniemy baterię rakiet Patriot i nie jeden, a dwa garnizony amerykańskie stacjonujące w Polsce – wypunktował minister.

Patrioty i tarcza antyrakietowa - CZYTAJ WIĘCEJ

"Dobre dla Polski, USA, NATO i światowego bezpieczeństwa"

Według Sikorskiego, bardzo ważny jest fakt, że w naszym kraju będzie nie tylko baza służąca obronie całego NATO przed pociskami dalekiego zasięgu, ale i 96 pocisków Patriot w miejscu wskazanym przez Polskę.

- Mam satysfakcję, że to, co zostało dziś parafowane i co mam nadzieję niedługo podpiszę z moją amerykańską odpowiedniczką, jest dobre dla Polski, USA, NATO i światowego bezpieczeństwa. A jednocześnie, tylko źli ludzie powinni się obawiać naszego porozumienia – podsumował Sikorski.

"Gdy kurz bitewny opadnie, wrócimy do normalnych stosunków z Rosją"

Pytany o odwołanie wizyty w Polsce przez szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa, szef MSZ stwierdził, że znał tą informację zanim ogłoszono zakończenie negocjacji z Amerykanami. – Uważam, że ta decyzja związana jest z wydarzeniami w Gruzji. Mam nadzieję, ze gdy kurz bitewny opadnie, wrócimy do normalnych stosunków – stwierdził.

Reakcja Rosji na umowę o tarczy - CZYTAJ WIĘCEJ

John Rood, amerykański negocjator podkreślił, że negocjacje toczyły się "wśród bliskich sojuszników i przyjaciół". - Wspinaliśmy się na schodach stopień po stopniu i teraz doszliśmy do samej góry. I choć były trudne momenty, zawsze były one prowadzone w duchu współpracy między przyjaciółmi. Wiem, ze wynegocjowaliśmy umowę o silnym brzmieniu – stwierdził. - Witamy z zadowoleniem możliwość podniesienia na wyższy poziom militarnej współpracy i liczymy na dalsze jej wzmocnienie – dodał.

Lech Kaczyński cieszy się z porozumienia

Źródło: tvn24

Czytaj także: