"Tylko coś nadzwyczajnego uratuje Palikota"

- Musi się wydarzyć coś szczególnego, jakieś nadzwyczajne deklaracje ze strony Janusza Palikota, które przekonałyby mnie i innych członków klubu do nie zastosowania kary - mówił gość poranny TVN24 Zbigniew Chlebowski. Przewodniczący klubu parlamentarnego PO podkreślił, że decyzja będzie podjęta po przeanalizowaniu zarówno wypowiedzi jak i zasług Janusza Palikota. A tych posłowi nikt nie ujmuje.

Ceniony za pracowitość, ganiony za gadatliwość

Chlebowski wyjaśnił, że chociaż wypowiedzi Palikota "są dalekie od standardów PO", to świetnie sprawdza się on na stanowisku szefa sejmowej komisji "Przyjazne Państwo", która ma tropić i doprowadzać do likwidacji biurokratycznych bubli prawnych utrudniających życie przedsiębiorcom.

- Wiążemy z tą komisja duże nadzieje. Liczymy, że dokona ona rzeczy przełomowych, a poseł Palikot świetnie się spisuje jako jej przewodniczący - jest zdeterminowany na przełamywanie urzędniczej niemocy i bardzo pracowity - wyjaśniał Chlebowski. - I to na pewno będzie wzięte pod uwagę - dodał.

Za areszt dla Rydzyka

Zbigniew Chlebowski wyjaśnił, że kroplą, która przelała czarę goryczy w jego mniemaniu była wypowiedź Janusza Palikota o areszcie wydobywczym dla o. Tadeusza Rydzyka.

W wywiadzie dla jednego z tygodników Palikot powiedział, że dyrektor Radia Maryja tak jak lobbysta Marek Dochnal, powinien być aresztowany i posiedzieć 4-5 lat w tzw. areszcie wydobywczym. - Mielibyśmy w końcu uporządkowane życie polityczne, bo część ludzi, którzy patrzą na życie polityczne, jak na miejsce do gromadzenia fortuny osobistej, zniknęła by z niego – stwierdził poseł

- Takie sformułowanie nie powinno paść w odniesieniu do żadnej osoby. Chciałbym żeby instytucja takiego aresztu odeszła w przeszłość - powiedział Chlebowski.

Źródło: TVN24, Fakty TVN