Telewizja Polska nie pokaże żadnej bramki z mistrzostw Europy w piłce nożnej - informuje "Dziennik". Powód? Polsat żąda za trzyminutowe skróty z 31 meczów aż pół miliona euro. TVP twierdzi, że to za dużo.
Jak podkreśla gazeta, bramek Polaków nie pokażą ani "Wiadomości", ani "Panorama", ani serwisy sportowe telewizji publicznej.
Rozmowy między Polsatem a TVP utknęły w martwym punkcie kilka dni temu - pisze "Dziennik". Jeszcze w ostatni piątek na Woronicza odbyła się burzliwa dyskusja na ten temat. - Albo pokażemy bramki przepłacając, albo narazimy się na grad oskarżeń, że znów zawaliliśmy sprawę Euro - mówi gazecie jeden z menedżerów TVP.
Polsat stosuje zasadę, że jak nie kijem go, to pałką. Próbuje minimalizować straty finansowe, które poniesie, samodzielnie obsługując mistrzostwa, i proponuje horrendalne ceny za skróty.
Jak nieoficjalnie dowiedział się "Dziennik", obniżki nie będzie. - Przedstawiliśmy rozsądne warunki, a cena jest rynkowa - mówi gazecie Piotr Pykel, wiceszef sportu w Polsacie. I dodaje, że z każdym dniem maleją szanse na pozytywne zakończenie rozmów. - Na sukcesie najbardziej powinno zależeć TVP, bo to ona zwróciła się o zakup pakietu. Na miejscu telewizji publicznej dołożyłbym wszelkich starań, żeby nabyć te prawa. Inaczej skończy się tak, że TVP będzie pokazywać trawnik pod Klagenfurtem - podkreśla.
Na miejscu telewizji publicznej dołożyłbym wszelkich starań, żeby nabyć te prawa. Inaczej skończy się tak, że TVP będzie pokazywać trawnik pod Klagenfurtem
Czy 0,5 mln euro za trzyminutowe skróty 31 meczów to niezbyt wygórowana cena? Eksperci przyznają, że za minutę ważnego wydarzenia sportowego płaci się z reguły około tysiąca euro. Tyle kosztowała minuta relacji z mistrzostw świata w skokach narciarskich - przypomina "Dziennik". W przypadku piłkarskich mistrzostw i pokazania bramek z wszystkich meczów byłoby to więc około 100 tys. euro. A więc kilka razy mniej, niż żąda Polsat.
Ta kwota jest nie do przyjęcia też dla TVN. Stacja, jak tylko dowiedział się o stawkach oferowanych przez Polsat, nawet nie zgłosił się o prawa do bramek. - To horrendalna stawka - mówi jeden z pracowników redakcji sportowej TVN. Jak przyznaje Wiesław Godzic, medioznawca, propozycja Polsatu rzeczywiście jest nie do przyjęcia. - To cena zaporowa. Ale TVP ma do zmycia grzech pierworodny. Gdyby zwyciężyła w przetargu organizowanym przez UEFA, to mielibyśmy do czynienia z odwrotną sytuacją - mówi gazecie.
Polsat zapłacił UEFA 15 mln euro za możliwość transmitowania mistrzostw Europy. Część praw miał odsprzedać TVP. Za pokazanie 15 z 31 spotkań zażądał od telewizji publicznej 10 mln euro. TVP jednak odrzuciła te propozycje.
Źródło: "Dziennik"