Jeśli Platforma Obywatelska wygra wybory, jest gotowa zawrzeć koalicję zarówno z PiS jak i LiD. Najbardziej prawdopodobna jest jednak koalicja z PSL - wynika ze słów Donalda Tuska, który odwiedził Polaków w Dublinie.
- Wolę wygrać wybory, zabrać im zabawki, bo źle się bawią, a potem powiedzieć: Chcecie coś pozytywnego zrobić: zrobię to chętnie i z jednym, i z drugim. W poniedziałek w Polsce zaapeluję do jednych i drugich, żeby coś razem zrobić - zapowiedział Tusk w czasie spotkania wyborczego z Polakami w Londynie.
- Nie dam się wpędzić w żadną pułapkę, że Kaczyński mówi: powiedz Tusk, że nigdy z LiD-em, a Kwaśniewski mówi, że Kaczyńskich trzeba wypędzić z Polski, bo to do niczego nie doprowadzi - oświadczył szef PO i zaznaczył, że "na razie ciężko pracuje na to - i jest taka realna szansa, że PO może rządzić sama, albo w porozumieniu z PSL".
Najlepsza, zdaniem Tuska, byłaby jednak współpraca czterech głównych ugrupowań: PO, PiS, LiD i PSL: - Jeśli Platforma wygra wybory, to chciałbym zwrócić się i do Kaczyńskich, i do Kwaśniewskiego, i do Pawlaka i powiedzieć: parę rzeczy i tak musimy zrobić razem. Stadiony nie mają koloru partyjnego. Autostrady nie muszą być lewicowe czy prawicowe.
Szef PO podkreślił również, że w sytuacji, w której Lech Kaczyński jest prezydentem, a PO hipotetycznie wygrywa wybory i chce reformować służbę zdrowia, przygotowywać Euro 2012 czy redukować biurokrację, to nie może "robić z tego wojny ze wszystkimi": - My musimy zbudować tak władzę - a w Polsce premier ma najwięcej władzy - i jednocześnie tak zbudować zaplecze parlamentarne, żeby prezydent nie "wywalał" nam każdej ustawy (...) Wierzę, że zwycięży PO, ale kilka dni później to prezydent Lech Kaczyński będzie wychodził z inicjatywą, jaki rząd ma powstać. (...) Sądzę, że będzie to rząd Platformy, ale niech będzie wsparty, albo przynajmniej niech uzyska neutralność innych ugrupowań, żebyśmy zrobili kluczowe rzeczy, przede wszystkim w ochronie zdrowia.
- Mam dopuścić do tego, żeby zmarnować kolejne dwa lata? Ja im nawet zapomnę dziadka z Wehrmachtu i jestem gotów gadać z jednymi i drugimi, bo Polska jest tysiąc razy ważniejsza niż nasze obrażanie - oświadczył Tusk.
Źródło: PAP