Wielu rolników oczekuje szybkich rozwiązań, takich, które pomogą im przetrwać do żniw i po żniwach, jak również systemowych - mówił w piątek prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz. Wraz z prezesami Wojewódzkich Izb Rolniczych przekazali premierowi pismo z postulatami. - Obowiązek wprowadzenia cła na towary sprowadzone z Ukrainy, surowce rolne i przetworzone powinien wrócić do stanu sprzed 1 czerwca 2022 roku - podkreślał Szmulewicz.
W piątek prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych wraz z prezesami Wojewódzkich Izb Rolniczych przekazali premierowi postulaty samorządu rolniczego "do pilnej realizacji".
Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz na konferencji prasowej przed KRPM dziękował "wszystkim kolegom, którzy dzisiaj strajkują i naświetlili ten ogromny problem". - To dzięki nim jest tak duże zainteresowanie wszystkich i wszyscy czują potrzebę rozwiązania problemu - dodał. - Dzisiaj chyba można to nazwać nawet takim powstaniem chłopskim małym, bo rolnicy, chłopi dzisiaj wychodząc na drogi martwią się o dwie rzeczy: o byt swoich gospodarstw, ale także boją się o przyszłość i losy kraju - mówił.
Podkreślał, że wojna w Ukrainie zmieniła diametralnie sytuację. - Zniesienie ceł spowodowało to, że na rynek Polski wjechała ogromna ilośc żywności, najpierw w postaci zboża, dzisiaj zaczynają wpływać również inne surowce, także przetworzone - powiedział Szmulewicz.
- Dzisiaj wielu rolników oczekuje szybkich rozwiązań, takich, które pomogą im przetrwać do żniw i po żniwach, jak również rozwiązań systemowych - zaznaczył.
Jak mówił prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, "obowiązek wprowadzenia cła na towary sprowadzone z Ukrainy, surowce rolne i przetworzone powinien wrócić do stanu sprzed 1 czerwca 2022 roku". Dodał, że prezesi Wojewódzkich Izb Rolniczych opowiadają się za rozwiązaniem, zgodnie z którym "20 procent z cła pozostaje w kraju, do którego towar wpłynął a 80 procent w ramach pomocy humanitarnej, wojskowej i innej wraca na Ukrainę".
- Najważniejszą dzisiaj decyzją gospodarczą i polityczną, którą trzeba podjąć i przy pomocy Unii, to jest budowa dużego portu przeładunkowego w Polsce na Bałtyku. Najlepszy miejscem jest Gdańsk - powiedział.
Prezes Pomorskiej Izby Rolniczej: w portach gdańskich zalega około stu tysięcy ton zboża
- Od dzisiaj od północy został uruchomiony tranzyt zbóż przez nasz kraj. Ale jeżeli ten tranzyt pójdzie dzisiaj do naszych portów, to nie rozładuje to sytuacji, która jest w naszych gospodarstwach, magazynach, ponieważ zboże i produkty ukraińskie wejdą w konkurencję z naszymi produktami - mówił Wiesław Burzyński, prezes Pomorskiej Izby Rolniczej.
- Owszem jesteśmy za tranzytem przez nasz kraj, ale tylko i wyłącznie kołowym do naszych zachodnich, bądź południowych granic, po to, żebyśmy mogli opróżnić nasze porty w Gdańsku - dodał.
- Dostałem informację wyjeżdżając dzisiaj do państwa, że w naszych portach gdańskich zalega w tej chwili około stu tysięcy ton różnych rodzajów zbóż, które czekają na wywóz z naszego kraju - przekazał.
Postulaty prezesów Wojewódzkich Izb Rolniczych
W piśmie przekazanym szefowi rządu prezesi Wojewódzkich Izb Rolniczych wskazują, że należy między innymi: "objąć ukraińskie produkty rolno-spożywcze jako produkty wrażliwe, które przekraczają granicę i wjeżdżają na teren Polski systemem SENT przez Krajową Administrację Skarbową, czyli pełnym monitoringiem", "ujawnić wszystkie firmy zajmujące się skupem zbóż i rzepaku z Ukrainy, a tzw. zboże techniczne wykorzystać zgodnie z przeznaczeniem; jeśli sprzedane zostało na cele konsumpcyjne zastosować surowe kary w stosunku do podmiotów sprzedających i kupujących".
Prezesi Wojewódzkich Izb Rolniczych postulują by "wprowadzić wysokie kary dla nieuczciwych krajowych podmiotów skupujących ukraińskie zboże, by tranzyt faktycznie był tranzytem"; "wprowadzić ciągłe i pełne badania fitosanitarne, pozostałości pestycydów, mykotoksyn i badania weterynaryjne produktów rolno-spożywczych, które wpływają na obszar Polski".
Jak czytamy należy "zabezpieczyć porty w Polsce dla eksportu nadwyżki polskiego zboża z magazynów – tranzyt ukraińskich produktów rolno-spożywczych powinien odbywać się drogą lądową". "Prowadzenie tranzytu winno się odbywać w sposób nie blokujący możliwości zbytu polskiego ziarna" - dodano.
Prezesi Wojewódzkich Izb Rolniczych chcą także między innymi zabezpieczenia "środków finansowych z budżetu UE i budżetu krajowego w kwocie minimum 10 mld zł na rekompensaty dla gospodarstw rolnych produkujących zboża (również na cele paszowe), rzepak, owoce miękkie, produkcję sadowniczą i warzywniczą".
Według autorów pisma należy także "wprowadzić w trybie pilnym skup zboża od polskich rolników przez Holding Polska Grupa Spożywcza". "Holding Polska Grupa Spożywcza powinien postawić nowe elewatory pozwalające na przyjęcie ziarna od producentów nie posiadających magazynów" - czytamy.
"Aby zabezpieczyć rolników przed kryzysem w dłuższej perspektywie, należy pilnie rozpocząć budowę Portu zbożowego (np. na terenie Euro portu w Gdańsku) o dużej przepustowości, z infrastrukturą kolejową – zamiast inwestować w budowę Centralnego Portu Lotniczego, który z pewnością pochłonie znaczne środki finansowe" - uważają prezesi Wojewódzkich Izb Rolniczych.
Dodali, że "w tym celu należy przekierować środków budżetowe z CPK na budowę portu zbożowego". "Taka inwestycja da polskim rolnikom szansę na sprzedaż swojego zboża po konkurencyjnej cenie, co z kolei przyczyni się do rozwoju i przetrwania polskiego rolnictwa oraz poprawy sytuacji gospodarczej kraju. Potrzeba budowy portu wynika z faktu, że do czasu wojny Rosji na terytorium Ukrainy, transport zboża z zachodu Ukrainy odbywał się przez port morski w Kłajpedzie przez Białoruś. Budując port w Polsce można osiągnąć powstanie nowego szlaku eksportu ukraińskiego zboża do Afryki, co będzie szansą rozwoju dla Polski" - czytamy.
Tranzyt towarów rolnych z Ukrainy
W piątek około godziny 2 w nocy w Dzienniku Ustaw zostało opublikowane rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych. Rozporządzenie umożliwia tranzyt towarów rolnych z Ukrainy przez polskie terytorium. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, czyli od piątku, 21 kwietnia, i ma obowiązywać do 30 czerwca.
Transporty będą elektronicznie plombowane i śledzone poprzez GPS. W pierwszym tygodniu będą też konwojowane. Ukraińskie produkty rolne nie mogą trafić na polski rynek, bo dalej obowiązuje zakaz importu. Muszą trafić do portu w Polsce lub wyjechać do innego kraju Unii Europejskiej.
Źródło: TVN24