Komisarz Vera Jourova dostrzega ryzyko powiązania decyzji budżetowych w Unii Europejskiej z praworządnością w poszczególnych krajach - powiedział marszałek Senatu Tomasz Grodzki po spotkaniu z wiceszefową Komisji Europejskiej. Przekazał, że ma powstać specjalna międzynarodowa komisja, która będzie oceniać praworządność w każdym kraju.
We wtorek w Warszawie wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova odbywa szereg spotkań w sprawie praworządności i ustawy dyscyplinującej sędziów. Spotkał się z nią między innymi marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Jak mówił, "spotkanie było stricte robocze jako kontynuacja pracy pani komisarz w odniesieniu do praworządności w wielu krajach, nie tylko w Polsce".
- Pani komisarz poinformowała nas, co działo się w Brukseli od czasu naszej wizyty. Myśmy podzielili się opiniami na temat tego, jak przebiegał proces legislacyjny w Senacie - dodał. Wspomniał między innymi o wizycie Komisji Weneckiej w Polsce.
"Dobrze by było, gdyby ten projekt potraktować poważnie"
- Pani Jourova została poinformowana, że - aby nie być tylko krytykami - w Senacie, ale z udziałem posłów Sejmu pod przewodnictwem pani wicemarszałek Morawskiej-Staneckiej, naszych legislatorów i ekspertów powstał projekt nowej ustawy o KRS, która wypełnia oczekiwania prawa międzynarodowego, europejskiego. I gdyby został uchwalony przez Sejm i Senat po procesie legislacyjnym, który potrwa około 40 dni mógłby być lekarstwem na sytuację, która dotyka Krajowej Rady Sądownictwa - powiedział Grodzki.
Dodał, że ten projekt "jest w pełni zgodny z polską konstytucją i wymogami prawa unijnego" i w tej chwili przechodzi "bardzo staranny proces legislacyjny". Zdaniem marszałka prawdopodobnie na sesji Senatu w marcu będzie podlegać obradom plenarnym i głosowaniu. - Dobrze by było, gdyby ten projekt potraktować poważnie - podkreślił.
- Namawiamy, żeby wszystkie opcje (...), plus prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu, eksperci usiedli do stołu - obojętnie, czy będzie okrągły, czy prostokątny (...), żeby wyjść z tej sytuacji dotyczącej sądownictwa, która jest ewidentnym impasem - zaapelował Grodzki. Zauważył jednocześnie, że prezydent nie spieszy się z podpisaniem ustawy dyscyplinującej sędziów.
Powiedział również, że nie ma znaczenia, czy "spotkaniu wszystkich opcji politycznych chciałby patronować prezydent, premier, marszałek Sejmu". - Kluczem jest, żeby usiąść, pokonać te gigantyczne różnice, które nas dzielą, spróbować zasypać rów, którym jest podzielony naród i znaleźć rozwiązanie, żeby przywrócić praworządność w Polsce i żeby system wymiaru sprawiedliwości zaczął się naprawdę reformować w sposób, którego oczekują ludzie - podkreślił Grodzki.
Marszałek Senatu: Jourova dostrzega ryzyko powiązania praworządności z budżetem Unii Europejskiej
- W Senacie zadeklarowaliśmy dalej ciężką pracę po to, aby zachować praworządność, po to - bo to też było powiedziane - aby nad Polską nie wisiało ryzyko zamrożenia środków unijnych - powiedział marszałek Senatu. Dodał, że "jest coraz więcej sygnałów, że środki [unijne - red.] będą przekazywane krajom członkowskim pod warunkiem przestrzegania praworządności w tych krajach".
- Pani komisarz mówiła, że zostanie powołane międzynarodowe ciało, po jednym przedstawicielu z każdego kraju, które będzie musiało dokonać przeglądu przestrzegania praworządności we wszystkich krajach członkowskich, i to ciało będzie na końcu musiało przygotować dokument, który będzie stanowił podstawę do dalszych decyzji budżetowych - mówił Grodzki.
- Takie ryzyko [powiązania praworządności z budżetem UE - przyp. red.] pani przewodnicząca Jourova widzi, aczkolwiek do decyzji budżetowych jest jeszcze daleko - zaznaczył marszałek Senatu.
W najbliższym czasie, dodał, kraje członkowskie zostaną poproszone o wydelegowanie jednego eksperta do tej nowej komisji.
TVN24