Kilkaset osób przyszło pod okna mieszkania Jacka Kuronia na warszawskim Żoliborzu i w rocznicę upadku komunizmu wzniosło toast za wolność. Pomysł toastu sokami owocowymi wyszedł od żony zmarłego w 2004 roku opozycjonisty.
- Myślę, że dlatego tutaj przyszliście, bo to dobre miejsce, by cieszyć się wolnością; to zawsze było dobre do tego miejsce, nawet w najtrudniejszych czasach - powiedziała do zgromadzonych Danuta Kuroń.. - Tutaj czuliśmy się wolni. Dziś jesteśmy tu, by przez chwilę poczuć obecność ludzi, których z nami nie ma, ale za którymi tęsknimy - dodała.
Dziś jesteśmy tu, by przez chwilę poczuć obecność ludzi, których z nami nie ma, ale za którymi tęsknimy. Danuta Kuroń
Pewnego zdania nie wypowiedziałabym, gdybym nie nauczyła się od Jacka determinacji, odwagi i przekraczania pewnych barier. A tak a propos: 4 czerwca 1989 r. skończył się w Polsce komunizm. Joanna Szczepkowska
Znów skończył się w Polsce komunizm
Pod domem Jacka Kuronia nie zabrakło też aktorki Joanny Szczepkowskiej. - Zdarzyło mi się w tych ostatnich dniach być w pałacach, w Sejmie, na pl. Teatralnym, ale dopiero tu się czuje ducha tego święta, które dziś obchodzimy, nie ma żadnej wątpliwości, że tutaj to się wszystko zaczęło, co się skończyło - powiedziała z okna przy ulicy Mickiewicza do zebranych.
- Musimy brać udział w budowaniu kraju - to właśnie jesteśmy winni Jackowi, bo tego chciał i tego nas uczył. Musimy mieć zaufanie do instytucji, pobudzać je, by działały dla nas - mówiła.
Zaznaczyła, że słynne słowa wypowiedziane przez nią o 4 czerwca 1989 roku zawdzięcza Kuroniowi. - Pewnego zdania nie wypowiedziałabym, gdybym nie nauczyła się od Jacka determinacji, odwagi i przekraczania pewnych barier. A tak a propos: 4 czerwca 1989 r. skończył się w Polsce komunizm - tym zdaniem wzbudziła gromkie oklaski.
2 razy sto lat
Zgromadzeni na prośbę Danity Kuroń odśpiewali najpierw "sto lat" w języku ukraińskim (Kuroń urodził się we Lwowie). Poźniej zaśpiewano też "sto lat" w języku polskim.
Na wspomnieniu opozycjonisty nie zabrakło też tych, którzy zła komunizmu bezpośrednio nie doświadczyli. - W 1989 r. miałam 4 lata, nie pamiętam komunizmu, ale potrafię sobie wyobrazić, jak strasznie żyło się w zamkniętym, totalitarnym kraju. Jestem tu, bo cieszę się z wolności, demokracji i ogromu możliwości, które dziś mamy - powiedziała Agnieszka, studentka historii.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24