Kierujemy wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa CBA, pana Ernesta Bejdę, w związku z niedopełnieniem obowiązków w sprawie sprawdzenia, a właściwie braku sprawdzenia oświadczeń majątkowych Jarosława Kaczyńskiego - poinformowali posłowie Platformy Obywatelskiej. - Tak w demokratycznym państwie nie mogą działać służby - komentował w Sejmie Marcin Kierwiński z PO. Zawiadomienie ma związek z treścią tak zwanych taśm Kaczyńskiego.
Posłowie Platformy Obywatelskiej - Cezary Tomczyk, Marcin Kierwiński i Krzysztof Brejza - poinformowali o tym we wtorek na konferencji sejmowej w Sejmie.
- Dzisiaj kierujemy wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa CBA, pana Ernesta Bejdę, w związku z niedopełnieniem obowiązków w sprawie sprawdzenia, a właściwie braku sprawdzenia oświadczeń majątkowych Jarosława Kaczyńskiego - przekazał Tomczyk.
Chodzi o reakcję Centralnego Biura Antykorupcyjnego na złożone przez PO i partię Razem wnioski o kontrolę poselskich oświadczeń majątkowych prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
"Tak w demokratycznym państwie nie mogą działać służby"
- Wtedy, kiedy cała Polska przyglądała się taśmom Kaczyńskiego, kiedy cała Polska słyszała słowa, że Polacy nie mogą dowiedzieć się, że jest zamożnym człowiekiem, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie skierowały swoich zaproszeń do Jarosława Kaczyńskiego na przesłuchanie, tylko skierowały wezwania przedsądowe do wolnych mediów i do posłów opozycji - wskazywał Tomczyk. Nawiązał tym samym do pism przedsądowych, jakie posłowie z klubu Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska otrzymali 7 lutego od szefa ABW Piotra Pogonowskiego. Pogonowski argumentował, że naruszyli oni jego dobra osobiste, "insynuując", że może być zaangażowany w nielegalne działania.
Tomczyk twierdził, że "to jest dzisiaj prawidłowość działania polskich służb". - Dzisiaj mówimy jasno: ta sprawa musi być dogłębnie wyjaśniona - podkreślał.
Sprawę komentował także Marcin Kierwiński.
- Po tym, jak dowiedzieliśmy się, że CBA nie chce wszcząć postępowania, publicznie wzywaliśmy Centralne Biuro Antykorupcyjne do podania uzasadnienia tej decyzji. Dowiedzieliśmy się tylko tego, że CBA nie będzie wszczynało postępowania, bo nie będzie wszczynało - mówił.
- Tak w demokratycznym państwie nie mogą działać służby - podkreślił.
"Czas przeciąć tę sieć powiązań"
Krzysztof Brejza odniósł się do sytuacji prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska Kazimierza Kujdy, w którego sprawie rzeczniczka PiS Beata Mazurek oświadczyła, że powinien on podać się do dymisji. Według informacji "Rzeczpospolitej" Kujda, bliski współpracownik prezesa PiS i były prezes spółki Srebrna, w przeszłości miał kontakty ze Służbą Bezpieczeństwa.
Brejza mówił, że "najlepiej byłoby, gdyby Jarosław Kaczyński doprowadził do ujawnienia wszelkiej dokumentacji spółki Srebrnej, wszelkich rachunków, informacji o zlecanych pracach".
- Jeżeli pan Kujda oddaje się do dyspozycji prezesa partii PiS, to my oczekujemy, żeby do dyspozycji prezesa PiS oddała się również małżonka pana Kujdy - pani [Małgorzata - przyp. red.] Kujda, która jest prezesem spółki Srebrna - dodał.
- Czas przeciąć tę sieć powiązań, czas odsłonić układ układów, czas, by opinia publiczna poznała kulisy, informacje i szczegóły na temat spółki Srebrna, która ma kluczowy wpływ na życie polityczne całego kraju - ocenił Brejza.
Autor: mjz//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24