Sześć debat w pięć tygodni - bez udziału PiS - takie rozwiązanie przyjęli szefowie sztabów wyborczych PO, SLD, PSL i PJN po spotkaniu w Sejmie. Odrzucili propozycję PiS, by debaty organizować w centrum programowym PiS wyłącznie z udziałem PO i PSL. - Ta propozycja jest nie do przyjęcia - mówił po spotkaniu Stanisław Wziątek z SLD.
Szefowie sztabów wyborczych spotkali się w południe w Sejmie w sprawie przedwyborczych debat. W spotkaniu udział wzięli: Jacek Protasiewicz (PO), Eugeniusz Grzeszczak (PSL), Stanisław Wziątek (SLD) i Tomasz Dudziński (PJN).
Na rozmowy wbrew wcześniejszym zapowiedziom przybył szef sztabu PiS Tomasz Poręba. Krótko po rozpoczęciu wyszedł jednak ze spotkania mówiąc, że PiS nadal chce zorganizować debatę w swoim centrum.
- Dziękuję za zaproszenie na to spotkanie. Przekazałem nasze stanowisko, mówiąc, że nadal oczekujemy debaty, którą proponujemy zorganizować w naszym centrum programowym. Mam nadzieję, że PO i PSL przyjmą nasze zaproszenie - powiedział.
W neutralnym miejscu
Po spotkaniu Stanisław Wziątek z SLD poinformował, że sztaby doszły do porozumienia - w ciągu pięciu tygodni dzielących nas od wyborów odbędzie się 6 debat na różne tematy, podzielonych na części, z pytaniami od dziennikarzy.
Wziątek powiedział również, że media powinny dogadać się między sobą, kto byłby realizatorem debaty. Dana stacja miałaby udostępnić sygnał wszystkim innym. - Miejsce powinno być neutralne, ale jesteśmy gotowi przyjąć miejsce uzgodnione między mediami, ale jeśli porozumienia nie będzie, wskażemy takie miejsce, np. bibliotekę Uniwersytetu Warszawskiego - zaznaczył szef sztabu SLD.
Jeśli chodzi o PiS, to jestem zdumiony, ale zaczynam rozumieć, że to taki plan na tę kampanię. Nie chcą debatować, nie chcą rozmawiać, chcą być z boku, ze szkodą i dla kampanii, i dla debaty Grzegorz Schetyna
Najbliższa, dotycząca służby zdrowia i polityki społecznej, miałaby się odbyć w najbliższy piątek. Później debaty dotyczyłyby: infrastruktury, gospodarki i finansów, polityki zagranicznej i rolnictwa oraz spraw wsi.
W ostatnim tygodniu miałaby odbyć się natomiast debata liderów ugrupowań. - Mam nadzieję, że te debaty pozwolą Polakom poznać programy wszystkich partii, a politycy w sprawach bardzo ważnych potrafią się porozumieć - dodał Tomasz Dudziński z PJN.
Schetyna: zachowanie PiS "zdumiewające"
Zdaniem Stanisława Wziątka propozycja PiS, by debaty odbywały się w ich siedzibie, była "nie do przyjęcia". - Chcieli debat tylko z częścią ugrupowań, tylko w miejscu przez siebie wskazanym - przypomniał polityk PO.
Z kolei zdaniem marszałka Sejmu - Grzegorza Schetyny - PiS działa na niekorzyść kampanii. - W kampanii wyborczej trzeba mówić o wszystkim, podsumować tę kadencję, mówić o planach na przyszłość. To jest naturalne. Jeśli chodzi o PiS, to jestem zdumiony, ale zaczynam rozumieć, że to taki plan na tę kampanię. Nie chcą debatować, nie chcą rozmawiać, chcą być z boku, ze szkodą i dla kampanii, i dla debaty - powiedział dziennikarzom Schetyna.
Jego zdaniem, politycy powinni wiedzieć, że debata jest potrzebna wyborcom, by podjęli racjonalną decyzję w dniu wyborów parlamentarnych 9 października. Schetyna pytany był również o udział w przedwyborczych debatach komitetów pozaparlamentarnych. - To nie jest tak, że w debatach muszą brać udział wszystkie komitety wyborcze, bo wtedy doprowadzilibyśmy do politycznej kakofonii - powiedział marszałek.
Jego zdaniem należy zrobić wszystko, aby zadbać o jakość debat. - Niech przysłuchują się im Polacy i niech wiedzą, że pomoże im to w podjęciu decyzji - dodał Schetyna.
PiS chce debaty tylko z koalicją
PiS nie zgadza się na taką formułę debat. Poręba powiedział, że PiS chce debaty wyłącznie z partiami koalicji - PO i PiS, bo to one odpowiadają za sytuację w Polsce.
Szef sztabu PiS przekazał jednak, że Waldemar Pawlak zapowiedział, że jest gotów do debaty z PiS nt. polskiego rolnictwa.
- Niezwłocznie przygotowaliśmy list do szefa sztabu PSL, gdzie na taką debatę zapraszamy do centrum programowego PiS. Liczymy, że panowie z PSL, pan minister Sawicki (minister rolnictwa) tej oferty nie odrzuci i stawi się na tej debatach w najbliższych dniach – powiedział.
Szef sztabu PiS dodał, że jeśli Pawlak chciałby wziąć udział w debacie to również jest zaproszony.
PiS reprezentowaliby Zbigniew Kuźmiuk i Janusz Wojciechowski. – Są gotowi na rozmowę o wyrównaniu dopłat, o tym co rząd zaniedbał, jak rzeczywiście wygląda sytuacja na polskiej wsi – dodał Poręba.
List do sztabu PSL ma wysłany być jeszcze w poniedziałek.
PJN proponuje pięć tematów
Szef PJN Paweł Kowal zaproponował w poniedziałek, by debaty - z udziałem komitetów wyborczych, które wystartują w wyborach - ruszyły w najbliższy piątek. Ich uczestnicy - jak mówił - powinni rozmawiać na pięć tematów.
Wśród tych tematów Kowal wymienił na konferencji prasowej w Sejmie: politykę prorodzinną, kwestie edukacyjne, rolnictwo, infrastrukturę i gospodarkę. Według PJN, w debacie powinny uczestniczyć te komitety, które zarejestrują listy w całym kraju.
- Wzywamy, by nie przeciągać dyskusji o debatach - mówił Kowal. Jak dodał, ludzie źle odbierają to, że politycy, którzy chcą decydować o sprawach kraju, nie są w stanie umówić się na debatę.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP