- Jutro spotykamy się z przedstawicielami sztabu wyborczego PO i liczymy na to, że uda nam się znaleźć taką formułę, która pozwoli aby doszło do tych debat – powiedział w "Kropce nad i" Tomasz Poręba. W sobotę Jarosław Kaczyński zaproponował Platformie Obywatelskiej cykl przedwyborczych spotkań. Szef sztabu wyborczego PiS dodał, że spotkanie nie odbędzie się w studiu telewizyjnym, bo "telewizja nie jest miejscem na taką debatę".
Debaty zaproponowane przez PiS mają dotyczyć m.in. rolnictwa i polityki zagranicznej. Ze strony opozycji miałaby wystąpić m.in. Zyta Gilowska. W poniedziałek premier Donald Tusk napisał w liście, że z zadowoleniem przyjmuje "pozytywną reakcję PiS na propozycję PO przeprowadzenia merytorycznych debat". Jednocześnie wyraża "zdziwienie brakiem reakcji w Pańskim liście na moje dwukrotne zaproszenie do odbycia naszej bezpośredniej debaty" - napisał do prezesa Kaczyńskiego szef rządu.
Żeby każdy był zadowolony
Terminy spotkań nie są jeszcze znane, ale jak powiedział Poręba, szczegóły mają zostać ustalone we wtorek. - Myślę, że ta propozycja (debat – red.) jest na tyle ogólna, żeby można było znaleźć takie rozwiązanie, które będzie satysfakcjonowało obie strony – powiedział szef sztabu PiS.
Na pytanie Moniki Olejnik, czy jest szansa, by na przedwyborczej debacie spotkali się obecny i były premier Poręba stwierdził, że liczy na to, że najpierw dojdzie do spotkań ekspertów z danych dziedzin i wtedy "zobaczy się, co będzie dalej".
Telewizja nie
Wiadomo, że dyskusje nie będą prowadzone w telewizji tylko na "neutralnym gruncie", którym telewizyjne studia, wg PiS, mogą nie być. – Chcielibyśmy uniknąć takiej formuły debaty, która może być nieobiektywna – powiedział Poręba. Dodał, że miejsce spotkania także ma być ustalone we wtorek, natomiast realizować je ma "niezależna firma producencka".
Mówiąc o personaliach dziennikarka pytała Tomasza Porębę dlaczego PiS w sprawach finansowych będzie na debatach reprezentowała prof. Zyta Gilowska, która jako członkini Rady Polityki Pieniężnej nie powinna występować publicznie. – Pani Zyta Gilowska ma prawo do wyrażania swoich poglądów gospodarczych – uciął szef sztabu.
Zdjąć "białą flagę"
Prezes PiS na konferencji w sobotę wymienił też warunek pod którym miałyby odbyć się debaty, a mianowicie premier Donald Tusk miałby "zwinąć białą flagę". W "Kropce nad i" Tomasz Poręba przekonywał, że wiele takich "białych flag", symbolizujących poddanie się, wisi nad sprawami międzynarodowymi.
Według niego szef rządu powinien na przykład zwrócić się do Unii Europejskiej, NATO i Stanów Zjednoczonych o pomoc w ustaleniu przyczyn katastrofy smoleńskiej. Zwłaszcza, że jak powiedział, UE, Sojusz i USA są gotowi wesprzeć Polskę jest "pojawi się taka wola polskiego rządu".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24