Do niecodziennego zdarzenia doszło w poniedziałek w centrum Szczecina. Strażnik miejski został potrącony przez samochód, który wcześniej za parkował na miejscu dla niepełnosprawnych. Mężczyzna przejechał na masce kilka metrów, trzymając się jedynie wycieraczki. Kierowca pojazdu nie miał uprawnień do parkowania w tym miejscu.
Jak powiedziała w TVN24 rzecznik szczecińskiej straży miejskiej Joanna Wojtach, całe zdarzenie miało miejsce podczas rutynowej kontroli. - Patrol straży miejskiej, który patroluje okolice urzędu miejskiego, podjął rutynowe czynności w celu wylegitymowania osoby, która zajmowała miejsce - kopertę dla osób niepełnosprawnych. Samochód nie miał karty parkingowej ani naklejki. Strażnicy spisali numery rejestracyjne pojazdu. Za chwilę pojawił się właściciel - relacjonuje Wojtach.
Kierowca twierdził, że zaparkował w tym miejscu tylko na chwilę. Jednak poproszony o wylegitymowanie się odmówił, bardzo szybko wsiadł do samochodu i ruszył. - Strażnik stojący z przodu samochodu zawisł na masce, trzymał się jedynie wycieraczki i został przewieziony kilka metrów. O tym zdarzeniu została powiadomiona policja. Po niespełna godzinie sprawca tego zdarzenia został zatrzymany - podkreśliła rzecznik.
Strażnik przebywa w szpitalu na obserwacji. Drugi z funkcjonariuszy, który brał udział w interwencji jest pod opieką psychologa.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24